Turbo dziura

[piopit]

u mnie w auy 115km przy 250 tkm, (u niemca serwisowany oczywiślie longlife) było to samo na prostym turbo dziura do 1700obr a jak chciałem wjechać pod górkę na 2 z obrotami poniżej 1700 to poprostu gasł, pierwsza rzecz sprawdzić intercoller czy nie cieknie na łączeniach, potem pompowtryski czy się nie rozjechały, a u mnie poprostu wałek rozrządu się wytarł, jeździłem do momentu aż się się całkiem rozsypał, bo pokrywy nie chciało się zrzucać. Zobacz w jakim stanie jest wałek czy ma jakieś ślady na krzywkach i w jakim stanie są denka od hydro, oby wałek był cały bo się może okazać jak w moim przypadku że droszego sharego to w całym województwie nie znajdziesz!

[ludwik333]

Witam ponownie,
Z tego co widzę, to rzeczywiście będzie wałek, mechanik już wcześniej mnie przed tym ostrzegał. Ja już mam najdroższego "sharika" w województwie, a to zdaje się nie koniec wydatków Miałem już w swojej karierze kilka aut, ale przyznaję, że to jest najgorsze. Zachciało mi się 7-miejscowego auta Najlepiej wspominam Mondeo MK II 1.8 TD 2000 rok. Niezniszczalne auto i nic się w nim nie działo, a nawet jak się coś działo, to wiadomo było o co chodzi i było tanio. Tutaj nic nie wiadomo, nic nie jest proste, mechanicy mają ciągle problem, bo przyczyn awarii są miliony, nic nie jest tanie i oczywiste. Chętnie bym się go pozbył, ale po pierwsze: za dużo kasy w niego włożyłem, a po drugie: gdzie ja znajdę takiego naiwniaka, który go kupi? Pozdrawiam wszystkich, którzy mają cierpliwość do tych aut, mnie już pomału brakuje

[bamber]

Miałem wcześniej sharika 110KM AFN i przez 5 lat tylko rozrząd,oleje i turbina i lata do dzis z tym zobaczę jak będzie

[kaskader]

Ludwik nie tylko ty masz takie drogie auto w okolicy ja u siebie to tez jestem nr1 pozdrawiam

[piwek86]

hehe na śląsku to chyba ja jestem numer 1 cena zakupu 28 tys w 2011 włożone w auto ponad hmm 14 tys

---

i dodam ze nadal niejedzie

[nobil1]

Ja swoją sprowadzilem ze Szwajcarii. 2 tygodnie stala w warsztacie bo po nacisnieciu pedaly gazu dopiero po chwili wchodził na obroty. Magiki oddali samochod ale nie powiedzieli co mu zrobili. Po roku czasu dowiedzialem sie od innego mechanika juz że zaslepili mi egr. A zaprowadzilem bo mi wchodził w tryb awaryjny. Gasilem samochód zapalalem i bylo ok. Wiec ten mechanik stwierdzil że to bedzie wina tego egra że go tak rozłacza. Mial racje założyłem nowy egr bo moj okazal sie byc zepsuty. Probelm znikl. Turbo lapalo ostro juz od 1700 ale nawet i przed samochód jakos jechal. Teraz padla mi turbina. Zalozyli mi nowa. Nowy intercoler. I masakra. Samochód jedzie dopiero od 2000 obr. Jest strasznie pod górę np jak nie przekroczy tych 2 tys to masakra. Tak jak ktos napisal jak bym przyczepe ciągną od tira. Co mogli zle zrobic? Czy to ich wina czy tej turbiny?

---

Dodam tylko że zgadzam sie in potwierdzam. Wyjadkowa skarbonka bez dna. No troche cos trzeba dokladac. Jak nie klima to pidgrzewacz a to winda a to turbo i tak w kolko. Ale swoje zalety tez ma. W trase super auto wygodne itp.