Witam,
problem wygląda następująco:
Samochód stoi cały dzień. Odpala normalnie, pracuje równo, przyspiesza tak jak powinien. Po przejechaniu ok 20 km i pełnym rozgrzaniu silnika, zostawiam auto na 5 minut i wtedy już nie odpala.
Czasami jest tak, że trzeba poczekać ok 10minut i odpala jak gdyby nic.
Dzisiaj przejechałem ok 10km, zaraz po zgaszeniu, odpalam i gaszę, 10x wszystko ok.
Po ok 2-3 minutach już nie dopala.
Reasumując, nie ma znaczenia czy ciepły czy zimny. Po prostu klasyczny foch
Dodam, że w momencie problemu nie ma iskry na przewodzie zasilającym kopułkę (przewód WN od cewki), oraz sygnałowym wchodzącym do cewki WN.
Wymienione zostały: Cewka WN-beru, Cewka WN-temic- nowe, na jednej i drugiej sytuacja się powtarza, podmiana ich w trakcie nic nie zmienia.
Nowe świece NGK, przewody WN bosch, kopułka i pale Beru-nowe.
Nowe czujniki położenia wału 2x siemens VDO, 1x ori używka, 1x chińczyk- podmiana w trakcie problemu- sytuacja bez zmian.
Czujnik halla pod kopułką, podmieniony na ori używkę, sytuacja bez zmian, po zdjęciu kostki z tego czujnika odcina obroty przy 4500obr/min.
W samochodzie instalacja sekwencyjna LPG, jednak problem jest na PB i LPG.
W momencie zaistnienia problemu, podczas próby odpalania (na rozruszniku), vag nie odczytuje obrotów, również obrotomierz nie podnosi się.
Panowie jakieś podpowiedzi?
Wiecie jaki jest układ pinów na kostce dochodzącej do czujnika położenia wału?
Stawiam, że będzie tam (+), (-) i sygnał? Ale w jakiej kolejności? Nie mam oscyloskopu, więc jeżeli pod sygnał podepnę diodę led czy sygnał powinien być widoczny na diodzie? skąd wychodzi zasilanie tego czujnika?
Byłbym wdzięczny za wszystkie podpowiedzi.