Sprawna klima nie chłodzi

[maciek-basia]

juz panowie sie rozwiazało ,powodem był brak bezpiecznika 29 po wpieciu wszystko hula niemiec rozłonczy sprezarke i wyjoł bezpiecznik

[kapec]

To teraz zagwozdka.
Sharan 2005, klimatronik. Klima nie działa - dziurawe przewody. Pospawane, instalacja szczelna, klima nabita (1050gram czynnika, dolane też coś oleju (nie wiem dokładnie ile). Kompresor załącza się, ciśnienie na wysokim robi skok w granice 10 bar i spada do 3-4. Niskie 2 bary. Efekt - kompresor do regeneracji. Dziś założony świeżo zregenerowany. Klima odpaliła, chłodziła 10 min, po czym zaczęło lecieć ciepłe powietrze z nawiewów. Założony kolejny kompresor, używany, ale 100% sprawny. Dalej z kratek nie leci zimne powietrze. Ciśnienie na wysokim 7 bar, niskie 2 bary. Jedna rurka wyraźnie ciepła, druga, ta co powinna być zimna jest temperatury otoczenia. Ale co ciekawsze zawór na grodzi wyraźnie chłodny.
Ki czort? Może być tak że zacięła się jakaś klapa od parownika i dlatego nie leci zimne powietrze? A gdyby tak było czy rurka powinna być zimna? Czy z racji tego, że nie ma odbioru zimnego powietrza nie będzie ona zimna? Zagwozdka jak cholera.

[tolus24]

Witam.

Pytanie pierwsze brzmi czy masz auto z klimą przód i tył czyli z dwoma parownikami (to nie to samo, że temperatura na klimatroniku regulowana przód i tył, bo często ludzie to mylą), że "wtłoczyli" 1050g czynnika, bo jeśli nie to masz odpowiedź, co Ci zarzyna sprężarki, równie dobrze mogli zapodać za dużo oleju co też wykończy sprężarkę, no i czy po zatarciu poprzedniej, a przed założeniem innej układ był płukany i ile czynnika odzyskano. Poza tym przy jakich temperaturach były przeprowadzane testy i jaką temperaturę miało powietrze z nawiewów. Trochę mało danych i chaotyczny opis problemu aby go jednoznacznie rozwiązać na forum.
Pytanie drugie czy naprawiałeś to u piekarza, ginekologa itp. , jak można mieć maszynę/manometry i nie móc zdiagnozować usterki.
Jeśli chodzi o ewentualną awarię silniczka klapy mieszającej powietrze, to jest to diagnozowalne przez vag-a.

Pozdrawiam

[mamwi]

A bierzesz po uwagę, że w trakcie spawania mogli zalać przewód? Spawanie amelinum to ciężki temat, trzeba mieć duże doświadczenie, a jak dziura duża albo rurka sporo utleniona to zapomnij. Tak jak Tolus napisał, na maszynie widać ciśnienia, na VAG-u błędy. Skoro nie potrafią ci zdiagnozować, zmień warsztat.
Z tą ilością czynnika to tak nie do końca. Mi kiedyś też do jednostrefowej zapakowali 1050g i nie było żadnego problemu. Kompletnie nic się nie stało. Przy następnej obsłudze ściągnęli 950g i nabili 975g. Jakby wpakowali ze 3kg, to pewnie układ by wystrzelił po włączeniu agregatu.
Ja właśnie dzisiaj wymieniłem oringi na osuszaczu i napełniłem PONOWNIE układ i wszystko chodzi

[wesol]

Roznica cisnien jakas w sumie niewielka. Reszta tak jak koledzy pisali. Olej w ukladzie to bardzo wazna sprawa. Na pusty ulad ma trafic odpowiednia ilosc w kompresor i odpowiednia w reszte ukladu. Wypadaloby tez wymienic osuszacz. Liche cisnienie to tez moze byc winny zawor rozprezny. Za duzo czynnika to bedzie rozlaczac kompresor. Presoatat wykrywa za duze cisnienie.

[kapec]

Problem rozwiązany.
Winą był zasyfiony układ i zawór rozprężny. W środku kupka jakichś opiłków. Zawór wymyty, wypłukany, klima chodzi, z kratki dmucha 4.8 stopnia.
Co do fachowców.
Kilkanaście lat temu trochę pracowałem w firmie w branży chłodniczo klimatyzacyjnej, więc mniej więcej wiem, jak układ działa. To, czego nie wiedziałem, to to, że zawór ma iglicę, która reguluje rozprężenie gazu. Majster, który mi robił teraz klimę to dobry chłop, ale jak widać każdy może mieć jakąś zaćmę techniczną. Dużo ludzi robi u niego auta i jakoś jeżdżą, mi też kilka razy coś tam robił i nigdy nie narzekałem.
Niestety z racji tego, że układ nie został dobrze przedmuchany i wyczyszczony liczę się z tym, że problem będzie wracał, ale to już jest jego problem a nie mój. Nie chciało poświęcić się parę minut na dmuchanie, szczególnie kiedy był wyjęty kompresor i porozpinane węże do spawania, to teraz będzie poprawiał za friko.

---

A jeszcze zapomniałem o spawaniu. Spawany był gruby przewód w miejscu, gdzie się zagina pod kątem 90 stopni jak pamiętam. I pęknięcia były wzdłuż na jednym i drugim boku takie po kilka cm. Nie wiem czy to standard w szaranach, czy to mój egzemplarz jest taki trefny. Raczej niewielka szansa, żeby przy takim spawaniu spowodować niedrożność przewodu, bo tam w środku średnica jest spora.

[wesol]

Mowilem ze zawor rozprezny. To ze tam sie przymyka i odmyka nieco przeplyw to pikus. Tam w nim jest kanal na taka ala mijanke zrobiony. Pchla sie tam nie przecisnie.

Ludzie generalnie mysla ze ten gaz ma tam latac w kolo. A to nie oto chodzi. Gaz ma sie sprezyc scisnac tak by sie skroplil. Na zaworze ma byc dlawiony tak by za nim lecial tylko ciurkiem jak nitka w postaci cieklej. Tam na niskim kuz cisnieniu ulega rozprezeniu tak jak gaz w zapalniczce jak go wypuszczamy. To rozprezanie to odbieranie ciepla by przejsc w stan gazowy z cieklego.

Klimiarz powinien odkrecic rurki i przedmuchac uklad a nawet chyba przeplukac oraz wymienic oduszacz bo na nim beda na jego filtrze syfy wszystkie.

Gratuluje dojscia do przyczyny.

[dyzioNR1]

Podepne się tu, chociaż nie wiem, czy to problem.
Zaczęło się ciepło, weekend przejeździłem samochodem, mam klimę dwustrefową - wyraźnie odczuwam różnicę w "zminości" powietrza lecącego z tyłu z sufitu a tym z przodu z nawiewów z deski rozdzielczej.
Zimniejsze leci z tyłu (temperatury ustawione takie same).
Pół roku temu miałem jedyny błąd na kliemie - 01086 - Speedometer Sensor (G22), po wykasowaniu już się nigdy nie pojawił.

Jest jakieś proste rozwiązanie tego problemu? Czyścić czujnik temperatury na panelu klimy? Podaje błędne dane? Z tyłu elegancko dmucha.
Czym może być spowodowana różnica w temperaturze - błędów brak.

[wesol]

To na przedzie to ciagnie powietrze z dworu cieple a tylny ciagnie tylko z kabiny.
Moze byc ewentualnie wina zaworu rozpreznego bo osobny jest na tyl i przod.

[kapec]

Jeszcze nie zerkałem, ale może ktoś podpowie, gdzie jest zawór na tył? Dużo roboty z wyjęciem? Po piątkowej walce z klimą zgodnie z moimi przypuszczeniami i zrobieniu ze 200km klima chłodzi nieco słabiej - na kratce miałem wcześniej poniżej 5 stopni, teraz 7. No i rurka pod maską ta co powinna być zimna mocno jest tylko chłodna. Chcę rozpiąć cały układ na ile można, czyli wywalić zawór rozprężny, odpiąć węże od kompresora i dmuchać. No i chcę też osuszacz wymienić, ale majster, ten co w piątek dostał zaćmy mówi, żeby nie ruszać, bo jak się raz ten korek otworzy to się już nie uszczelni. No i tak myślę, żeby rozpiąć też zawór tylni i wszystko porządnie przedmuchać.
Alternatywnie majster proponuje mi płukanie układu jakimś płynem, ale po jego ostatnich wyczynach średnio mi się chce wydawać 400zł, bo nie wiem, jak on niby miałby zamiar to zrobić tak, żeby było dobrze.