Szukaj w tytułach wątków
Wyszukiwanie - więcej info
słyszany poślizg turbiny przy obrotach do 1,5 tys.
|
08-12-2011, 13:02
Post: #31
|
|||
|
|||
RE: cichy świst
(07-12-2011 11:41)daneczek76 napisał(a): pablicito czyszczenie turbiny lub wymiana zaworu albo któregoś z wężyków.Tak właśnie niestety myślę (po zapoznaniu się z dostępną na tym forum wiedzą w tym temacie). Problem polega na tym, że to trzeba zrobić raczej szybko - ale bankomat tego nie rozumie i ma swoje własne zdanie w tej sprawie. Ale jak już przekonam bankomat do moich racji - to nie omieszkam poinformować, jak skończyła się walka ze "świstakiem". Pozdrawiam |
|||
Reklama
|
|||
|
09-12-2011, 09:36
Post: #32
|
|||
|
|||
RE: cichy świst
(06-12-2011 12:34)kotlet napisał(a): Druga sprawa na 99% forumowiczów wieży ze jego upragniony paroletni tedeik ma magiczną cyfrę na wyświetlaczu 178 tys km ;-D .tak dużo jest takich co wieżą. Sprawdź na początek wężyki to tania sprawa 3-5 złote za metr a może akurat trafisz. |
|||
12-12-2011, 16:08
Post: #33
|
|||
|
|||
RE: cichy świst
(09-12-2011 09:36)daneczek76 napisał(a):Po pierwsze - to skąd kolega "kotlet" wiedział, że w moim Galaxy w momencie zakupu było na liczniku te 178 tysięcy?(06-12-2011 12:34)kotlet napisał(a): Druga sprawa na 99% forumowiczów wieży ze jego upragniony paroletni tedeik ma magiczną cyfrę na wyświetlaczu 178 tys km ;-D .tak dużo jest takich co wieżą. Ja akurat wierzę w pradziwość tego zapisu (ale biorąc pod uwagę stan auta i jego wiek - 11 lat myślę, że trzeba do tego dodać jeszcze co najmniej drugie tyle). A po drugie - na dziś byłem umówiony z mechanikiem na czyszczenie turbiny (bądź przegląd wężyków - bo to faktycznie taniej). Ale przez parę dni trochę przegazowałem moją Galaktykę - pojeździłem ładnych kila(dziesiąt) km z prędkością >100km/h na trzecim biegu, przy obrotach silnika około 4000/min. I jak na razie poprawiło się. Tzn. przy zmianie biegów nadal coś śwista/szura, ale jakby mniej (może się przyzwyczaiłem?), ale notlaufa na razie nie łapie i spod świateł zbiera się bardzo ładnie. W związku z tym umówiłem się z mechanikiem (ale tylko zawodowo - bo to nie kobieta jest), że pojeżdżę tak sobie jeszcze z tydzień normalnie (ewentualnie od czasu do czasu przegazuję Galaktykę). I jak się okaże, że to pomogło - to nie ma co na siłę grzebać. A jak przeładowanie wystąpi - to wtedy zrobimy generalny przegląd wężyków, wszelkich zaworów N75 lub wyczyścimy turbinę. Pozdrawiam |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|