13-11-2015, 22:47
Witam.Jako,że nikt nie potrafi mi na tym forum odpowiedzieć -odpowiem sobie sam.Po dokładnym zmierzeniu czujnikiem zegarowym okazało się,że luz na bieżniach łożysk stożkowych trzymających przekładnię główną z mechanizmem różnicowym wynosi 1,2 mm.Po obróceniu skrzyni na stole-"dwonem" na dół i wyjęciu uszczelniacza z gniazda lewej półosi okazało się że w odlewie skrzyni jest elipsowaty otwór o średnicy 8 mm-przez otwór ten ładnie widać bieżnię lewego łożyska stożkowego oraz stalowy kosz w którym jest umieszczona bieżnia tego łożyska-dokładnie sprawdziłem po włożeniu półosi w mechanizm różnicowy,że luz ten powstał pomiędzy bieżnią lewego łożyska a tym metalowym koszem w związku z czym obliczyłem potrzebną długość drutu stalowego o grubości 1 mm po wygięciu go w pierścień o średnicy ok.70 mm wcisnąłem go w powstałą szczelinę pomiędzy bieżnię łożyska a stalowy kosz.Drut pięknie się rozprężył i skasował powstały wcześniej luz.Po sprawdzeniu okazało się,że pozostał jeszcze luz 0,2 mm ale z tym dałem sobie spokój -łożyska stożkowe też muszą mieć jakiś luz wstępny.Po zamontowaniu skrzyni do samochodu i po jeździe próbnej -szok- zero luzów w układzie napędowym nic nie puka przy ruszaniu ani taż nic nie "wyje" w skrzyni .Piszę to dlatego,że na pewno niejeden z forumowiczów został "naciągnięty " na naprawę skrzyni biegów a to taka prosta sprawa a zdradził mi ten sposób stary mechanior-50 lat w zawodzie i nie naprawia jedynie tego co po niebie lata.Początkowo miałem obawy przed zastosowaniem tego druta-myślałem,że z biegiem czasu drut zostanie wciśnięty w aluminiową obudowę skrzyni,ale gdy zobaczyłem,że luz jest pomiędzy stalowym koszem a bieżnią łożyska postanowiłem założyć tego druta nie bawiąc się w rozbieranie skrzyni biegów.