Panowie - masa wątków tutaj o ciąganiu lawety ...
Ale to nie ma nic do ciągania przyczepy kempingowej...
Jeśli sharan ciągnie bez problemu lawetę - nie oznacza to że bez problemu pociągnie przyczepę kempingową. Uwierzcie mi - to nie to samo.
Masy może podobne ale opór powietrze duuuuużo większy
Do przyczepy o masie 1300 kg nie nadaje się nic co ma mniej niż 130-140 koni
Jazda na wczasy ma być lekka i przyjemna - na urlop mamy jechać wypoczęci...
Nie raz widziałem w górach Austrii czy Chorwacji przyczepy ciągnięte w kłębach czarnego dymu...
Diesele przy ciągnięciu przyczepki pracują turbina cały czas - upał 30 stopni + turbina pracująca na max i zaczynają się kłopoty
TO nie jazda solo czy z lawetą - tam turbo "dmucha" przy podjazdach i przy przyspieszaniu. Jak utrzymujesz stałą prędkość to turbo już tak nie dostaje...
Ciągnąć za sobą budę co stawia opór powietrza niczym gierkowski blok - auto non stop musi dymać - nawet przy niskich stały prędkościach
Do kempingu najlepszy duży wolnossący silnik - jazda jest przyjemna wtedy.
Zaczniesz tyrać dieslem co ma już nalatane ze 200 000 km przyczepę to jak nic zaczną się problemy z turbiną czy dwumasą...
Pozdrawiam tych co nigdy domku nie ciągali...
i jeszcze odnośnie 4x4 - po co?
będziesz z przyczepą jeździł po śniegu, błocie czy piaskach pustynnych?
4x4 przydaje się tam gdzie nie ma infrastruktury - czyli dróg
na autostrady nie ma sensu - w normalnej jeździe nic nie poczujesz poza większym spalaniem
Ja mam 2.8 V6 FWD i nawet na mokrej trawie nie było większych problemów
Czasami odzywał się system blokujący koło które ma uślizg - ASR chyba się to nazywa...
A jeśli gdzieś na kempingu sprawdzisz na trawie 4x4 i zryjesz gospodarzowi trawnik lub wysypane kamyczki to jak nic zasadzi ci kopa w zad...