Pompa wody czy wymieniać przy wymianie rozrządu ?

[fredric]

wesoł wiem na czym to polega z paskiem.

a teraz gwarancja aso z rozrządem to powiem tak, jak ktoś jest słaby i nie zna przepisów to niestety daje się wydymać. Wiadomo że jak chcesz mieć czym walczyć to niestety trzeba auto serwisować aby nie mogli się doczepić.
Miałem golfa w którym pękały głowice i miałem sytuację że dwa razy musiałem dolać chłodziwa. Więc za telefon i do aso na diagnozę...... książkę to sprawdzali 3 razy i doczepili się że wymieniłem raz olej w ASO w norwegii. Po sprawdzeniu autentyczności historii auta chcieli wymieniać głowicę. Auto miało 110tyś przelotu i 3-4lata...
A teraz inny fajny przykład z toyoty, wymiana w corolli verso wyjazd z aso. 500m silnik eksploduje auto 6 letnie..... walka trwała dokładnie 7 miesięcy po czym zaproponowali nowy silnik/odkupienie auta/pozostawienie w rozliczeniu jak chcieliśmy kupić inny. Wybrana została ostatnia opcja bo dali taaaaki rabat że się opłacało.

wesoł ja mam doświadczenia z tej strony konsumenckiej bo kumple serwisują auta i nie są palcem robieni. awantury i prawnicy to coś normalnego przy walce z aso. a jakie pisma do głównej siedziby vw pisali bo krajowy diler nie zna warunków gwarancji.


szyba przednia i gwarancja?? na co?? że dobrze widać?? na grzanie to wiem że jest i jak przestanie działać to zareklamujesz. opony to temat inny bo w grę wchodzi wiele różnych czynników wpływających na niewłaściwe użytkowanie. Mi po tygodniu w nowych michałach opona za 500zł sztuka, od środka rozwarstwiła się guma na bocznej ściance. Po czym z boku opony zrobiła się kreska jak by ktoś nożem ciachną. I gdyby nie to że w środku były kawałki opony to producent by nie uwierzył.

W dzisiejszych czasach są takie oszczędności na wszystkim że szok.

Z innej beczki rok temu kupiłem sobie pierwsze w życiu LEVIS-y, po 6 praniu zrobiły się dziurki na nogawkach. No to portki w reklamówkę i do sklepu...... pan ogląda potem przyszła pani i ogląda. Po czym do mnie z tekstem że chyba pan prał spodnie z gwoździami heheh Podniosło mi się ciśnienie poprosiłem o rozmowę z kierownikiem, grzecznie przyjęli spodnie do reklamacji. Miesiąc później zostałem zaproszony po nowe spodnie :]

[raventes]

wesol uważasz że skracanie interwałów to chora teoria ? Według mnie nie. Producent podaje interwał przy tzw warunkach laboratoryjnych / idealnych, a ile osób w takich warunkach użytkuje pojazd? Czy skoro producent podaje wymianę oleju co np 15 tkm to oznacza, że tak ma być i koniec? Bo co? Bo jak zmienie wcześniej to coś się stanie? Wręcz przeciwnie. Nikt mi nie wmówi, że częstsza wymiana oleju jest zła i przynosi jakiekolwiek złe konsekwencje. Producent podaje maksymalne interwały dla danej części, w konkretnym silniku i konkretnym pojeździe.

[daneczek76]

Wesol masz racje z paskiem że nie ma prawa się rozciągnąć ja temu nie przeczę lecz zdarza się porównując pasek zużyty i nowy że są mm różnicy i po to ten napinacz tymbardziej że od rolek też potrafi się zetrzeć troszkę.

---

(09-09-2014 20:05)wesol napisał(a):  Pompy wody siadaja w 90% od tego ze plyn chlodzacy dostje sie przez simmering w srodku tej pm-py na lozysko ktore poprostu dostaje w tylek. Z tym ze nikt nie wie kiedy i ile wytrzyma taka pompa.

I tu dałeś sobie odpowiedz czemu ja wymieniam co każdy rozrząd pompę.

[wesol]

Z tym że nic to nie zmienia bo pompa siada różnie. Jeden poturla 200 tys a drugi 20tys. Napewno bym po wymianie nie jechał w daleka podróż obrazu.

[fredric]

wesoł takim podejściem to chyba nigdzie nie jeździsz bo z jednej strony boisz się że pompa padnie przy 20tyś a z drugiej jak już masz nalatane 200 to też może paść. ze skrajności w skrajność hehe jak coś wymieniamy na nowe to raczej jeździmy bez stresu, wiadomo że są przypadki że coś padnie ale to znikomy %

w moich autach miałem robiony rozrząd i nigdy nie sprawdzałem ponownie ustawień, raz tylko w polo sdi był przeskok o jeden ząb ale przy pierwszym odpaleniu było słychać że coś jest nie tak. Robiąc rozrząd w aso następnego dnia siadam do auta i robię ciągiem 2tyś i tak praktycznie od 10lat. Wiadomo że jak rozbierasz pół auta i nie do końca jesteś pewien czy dobrze poskładałeś to pasuje polatać dookoła komina parę dni aby wyeliminować błędy.

[daneczek76]

Jak kupujesz z dobrych marek jak INA, SKF, Ruville czy oryginał VW choć i w pudełku będzie pewnie siedział pompa z któryś z wyżej wymienionych marek to raczej nie ma problemu a w skrajności nie ma co popadać. Wiadomo pojeździć parę dni po domowym podwórku a nie od razu z warsztatu np: 2000 km na wakacje.

[wesol]

Nie chodzi o pompę tylko oto że może być coś innego. Wadliwa rolka, źle napięcie paska itd. Pompa nie ma określonej żywotności ale że 150 tys powinna wytrzymać bez niczego. Warunki pracy auta nie są laboratoryjne. Są standardowe i trudne typu taxi karetka policja.

[smok_wawelski]

Nie jestem specjalistą od pomp ale będąc technikiem-mechanikiem i kierując się logiką:

• producent określa żywotność danego elementu np. pompy w warunkach uśrednionych
• na podst. badań, obliczeń itp. - określa okresy obsługowe dla elementu czy mechanizmu
• w warunkach ekstremalnych, większym natężeniu pracy należy te okresy skrócić
• w warunkach pracy mniej wytężonej można wydłużyć
• jeśli np. aby wymienić pompę trzeba pruć rozrząd i jest to droga operacja - wydaje się celowe połączenie tych wymian ze wzgl. ekonomicznych
• teoria mechaniki mówi również o skracaniu okresów obsługowych czy wcześniejszych wymian celem zwiększenia niezawodności elementów bardziej odpowiedzialnych
• taxi nie jest ekstremalną eksploatacją dla pompy absolutnie, policja na radiowozie patrolowym - też uważam że nieszczególnie
• wady montażu czy niewłaściwa eksploatację - wyłączmy z rozważań - tak można zarżnąć każdy mechanizm - ale to nie wnosi nic do rozważań o żywotności czy okresu obsługowego
  

[wesol]

taxi i policja nie jezdza na duze odcinki. Auto jest odpalane sto razy dziennie. Niekiedy auto chodzi na postoju by sie ogrzac czy podladowac aku itd. Tu bardziej liczyłyby sie motogodziny a nie ilosc kilometrów.
W zasadzie odbiegacie od tematu. Zapytalem o info producneta co nalezy wymieniac i producent podaje- pasek plus rolka napinajaca. ?nie podaje wymiany ani pozostalych rolek ani pompy. Wszelkie inne gadania to poprostu wprowadzanie w błąd. Tez zesmy w oplu wymieniali w rozrzadach bez pompy az jakis pajac przyszedl i zrobil afere ze mu nie zaproponowano tej pompy bo mial pretensje jakies. Kierownictwo stwierdzilo ze dobra bedziemy przezorni i bedzimy wymienaic z pompa by nam nikt nie zarzucil ze go nie poinformowalismy. Generalnie mialem tych pomp w piwnicy chyba ze 10 szt a teraz mi zostala chba tylko jedna. Wszystkie sprawne.

Jako ciekawostke zapytam was jak mozna szybko i bez sladu zniszczyc pompe wodną?? Dwarnat bedzie musial uznac gwarnacje nawet po ogledzinach wewnetrznych.

Wszelkie akcje w stylu wydaje mi sie ze mozna ze powinno sie to sa bezsensu bo nawet jako inżynier w tej dziediznie nie postawilbym takiej diagnozy ze cos mi sie wydaje ze tak mozna czy nie mozna. A co dopiero ktos kto jest piekarzem czy murarzem.

[smok_wawelski]

Zgoda
- ilość rozruchów też wpływa na żywotność - aby wypowiedzieć się czy i jak to producent liczy/bada trzeba by znać dokładnie procedurę badań - dlatego napisałem "w warunkach uśrednionych".
- dla pompy motogodziny a nie km - to jasne - nie określałem jednostek

Jeszcze należy wziąć pod uwagę natężenie pracy nie tylko czas inaczej przez 1 godzinę zużywa się pompa mieląca na wolnych obrotach a inaczej na maksymalnych.

Cytat:Auto jest odpalane sto razy dziennie. Niekiedy auto chodzi na postoju by sie ogrzac czy podladowac aku itd.

Jeśli uznamy częste rozruchy za niekorzystne - a drugie jeśli przyjmiemy że dłuższa praca na postoju jest z małym obciążeniem to jest raczej korzystne - wydaje mi się że to trochę sprzeczność co piszesz. A wartość uśredniona wyniknie z obu przypadków.

(09-09-2014 22:08)raventes napisał(a):  wesol uważasz że skracanie interwałów to chora teoria ? Według mnie nie. Producent podaje interwał przy tzw warunkach laboratoryjnych...

Zaznaczę tu od razu że nie wypowiadam się ściśle o producentach samochodów - nie jestem b. mocny w tej branży, nie znam procedur badawczych.
Oczywiście skracanie interwału wymian/napraw jest b. często stosowane dla zwiększenia niezawodności wszędzie tam gdzie zależy nam np. na bezawaryjności która spowoduje straty lub zagrożenia - to znana i stosowana metoda np. w przemyśle.
Często użytkownik sam skraca interwały, mając doświadczenia z pracy maszyny czy urządzenia, wielokrotnie tak robiłem np. w kluczowych miejscach gdzie koszty np. wymiany pompy w maszynie i czas robocizny były niewspółmiernie niskie do kosztu strat z powodu awaryjnego zatrzymania linii produkcyjnej - szczytowo interwały były skracane w ramach prewencji nawet do 60% interwału podanego przez producenta - zajmowałem się tym przez 15 lat - awaryjność i interwały analizowałem i korygowałem corocznie, zawsze przy takiej analizie nie tylko analizowałem kartę pracy maszyny ale zawsze też rozmawiałem też z pracownikami utrzymania ruchu.
Wydaje mi się że producenci nie podają interwałów dla warunków laboratoryjnych - to nie miało by sensu - wydaje mi się że interwały w DTR czy Instr. serwisowych są podawane właśnie dla obciążeń i warunków uśrednionych.
Samochody czy samoloty to przecież też maszyny, technika, mechanika więc uważam że podlegają tym samym zasadom logiki technicznej co maszyny np. w przemyśle.
Myślę że właśnie połączenie danych producenta z doświadczeniem serwisantów oraz określeniem sobie stopnia prewencji dla zapewnienia bezawaryjności daje tu najlepsze rezultaty.

Tu naprawdę nie trzeba być inżynierem mechanikiem, wystarczy zdrowa logika - domorosły fuszmen murarz też stawia grubszą ścianę jak nie jest pewny czy wytrzyma