30-01-2014, 22:33
Zgadzam się z przedmówcą. Na zimnym nie "świrować" powyżej 2000-2500, jak ciepły to możesz go piłować do ilu tylko da radę (jeżeli lubisz tak jeździć i nie szkoda Ci kasy), ale powyżej 4000 to nie ma większego sensu. Nie gasić nagle po długiej jeździe na wysokich obrotach. Nic skomplikowanego. Paliwo lać, jeździć, cieszyć się
Co do ogrzewania postojowego, to za jednym zamachem warto ocieplić rurki. Ja tego nie zrobiłem i trochę żałuję w te mrozy. Na pewno to jeszcze zrobię, no ale nie w tym momencie.
Co do wolnych środków, to ja bym po prostu trochę pojeździł. Życie samo Ci powie co jest potrzebne. Po zakupie czasem różne niespodzianki potrafią wyskoczyć. A może jeszcze coś innego wymyślisz?
Tak czy inaczej - szerokości Kolego i witamy w klubie
Co do ogrzewania postojowego, to za jednym zamachem warto ocieplić rurki. Ja tego nie zrobiłem i trochę żałuję w te mrozy. Na pewno to jeszcze zrobię, no ale nie w tym momencie.
Co do wolnych środków, to ja bym po prostu trochę pojeździł. Życie samo Ci powie co jest potrzebne. Po zakupie czasem różne niespodzianki potrafią wyskoczyć. A może jeszcze coś innego wymyślisz?
Tak czy inaczej - szerokości Kolego i witamy w klubie