18-02-2014, 21:09
Witam. Przeszukałem większość tematów związanych z usterką w moim aucie i niestety brak odpowiedzi. Problem polega na tym że na wszystkich lampkach jest zasilanie na obydwu przewodach, zarówno na czerwonym jak i na brązowym z różnymi paskami jest napięcie +12V. Auto mam od niedawna i co zdążyłem sprawdzić to przejścia z kabiny do drzwi, w lewym tylnym była niezła masakra jeżeli chodzi o przewody i widać było że dochodziło tam do zwarć. Przewody polutowałem zaizolowałem, po tej operacji zaczął działać elektryczny podnośnik szyby, niestety oświetlenie nie. Bezpiecznik 53 był przepalony po wymianie na nowy świecą tylko lampki w podsufitce ale jedynie załączane manualnie. Jedyne co jeszcze nie sprawdziłem to czy od strony karoserii przy tym feralnym złączu nie stopił się jakiś przewód powodując zwarcie i te +12 na teoretycznie masowym przewodzie.
Dziwne jest tylko to że nawet na lampkach w bagażniku jest ten sam problem, choć oznaczone są innym kolorem.
Moje auto jest tym z bogatszym wyposażeniem i wszystkich światełek jest w sumie 11 tylko żadne nie działa.
Drodzy forumowicze jak to mniej powinno działać gdy jest sprawne. tzn czy po wygaszeniu na "masowym" kablu może pojawić się +12 czy zwyczajnie brak jakiegokolwiek potencjału? Proszę a jakieś wskazówki co z tym tematem dalej czynić?
Dziwne jest tylko to że nawet na lampkach w bagażniku jest ten sam problem, choć oznaczone są innym kolorem.
Moje auto jest tym z bogatszym wyposażeniem i wszystkich światełek jest w sumie 11 tylko żadne nie działa.
Drodzy forumowicze jak to mniej powinno działać gdy jest sprawne. tzn czy po wygaszeniu na "masowym" kablu może pojawić się +12 czy zwyczajnie brak jakiegokolwiek potencjału? Proszę a jakieś wskazówki co z tym tematem dalej czynić?
Sharan 1,9 TDI 115 PS AUY 2004r.
Wersja Family
Wersja Family