28-07-2013, 00:46
Witam kolegów!!
Piszę ponieważ mam problem wygląda to tak:
Po wymianie wszystkich wężyków od podciśnienia przy gwałtownym przyspieszaniu kilka razy mój Sharanik puścił sobie dyma takiego że świata nie było widać a teraz mam taki problem że po odpaleniu jakby nie było turbo (ale nie zawsze) ma problem z wkręceniem się na obroty pod obciążeniem (na jałowym jest ok) i jest odczuwalny brak mocy po ponownym odpaleniu moc wraca ale nie na stałe ponieważ raz jest cały czas a raz po jakimś czasie znowu znika i moje pytanie brzmi co to może być bo nie mam pomysłu zaznaczam że na vagu nie pokazuje błędów a przynajmniej ich nie widać. Jeszcze chciałem nadmienić że wcześniej przed wymianą przewodów miałem takie dziwne objawy z brakiem mocy zaraz po tankowaniu gdy np miałem rezerwe i zalałem to też miał problem z mocą ale wtedy jescze pomagało podciągnięcie go do 3500-3700 obrotów puścił chmure i jechał normalnie.
Dzięki za pomoc.
Piszę ponieważ mam problem wygląda to tak:
Po wymianie wszystkich wężyków od podciśnienia przy gwałtownym przyspieszaniu kilka razy mój Sharanik puścił sobie dyma takiego że świata nie było widać a teraz mam taki problem że po odpaleniu jakby nie było turbo (ale nie zawsze) ma problem z wkręceniem się na obroty pod obciążeniem (na jałowym jest ok) i jest odczuwalny brak mocy po ponownym odpaleniu moc wraca ale nie na stałe ponieważ raz jest cały czas a raz po jakimś czasie znowu znika i moje pytanie brzmi co to może być bo nie mam pomysłu zaznaczam że na vagu nie pokazuje błędów a przynajmniej ich nie widać. Jeszcze chciałem nadmienić że wcześniej przed wymianą przewodów miałem takie dziwne objawy z brakiem mocy zaraz po tankowaniu gdy np miałem rezerwe i zalałem to też miał problem z mocą ale wtedy jescze pomagało podciągnięcie go do 3500-3700 obrotów puścił chmure i jechał normalnie.
Dzięki za pomoc.
Autko to Sharan 1.9 TDI 1997 o magicznej mocy 90km.