Ten układ jest dość precyzyjny, w końcu otwiera bramy o powierzchni nawet do 38m2. Jest to tryb "totmann" bez podtrzymania, czyli funkcjonuje tylko w momencie wciskanie przycisku na konsoli sterującej. Bramą idzie praktycznie "pykać" po kilka mm jak się ma wyczucie. A dodatkowo będę miał przekładnie redukującą. Koszt sprawdzenia nie jest wielki bo wałek mogę do próby zespawać na "sztukę", a bęben też jakiś wykombinować. Jak będzie ok, to tokarz dorobi mi jak należy elementy.
Co do precyzji to jest potrzebna. Najlepiej mi się wyciąga tym wciągnikiem na korbę. Tam kręcę i kręcę, a linka idzie dopiero kilkanaście mm. A nieraz gdzieś z tył się zauważy jakiś nieodpięty przewód
Co do precyzji to jest potrzebna. Najlepiej mi się wyciąga tym wciągnikiem na korbę. Tam kręcę i kręcę, a linka idzie dopiero kilkanaście mm. A nieraz gdzieś z tył się zauważy jakiś nieodpięty przewód