11-11-2016, 09:29
Temat dogrzewacza wraca do mnie co roku jak bumerang że mi ręce opadają. Nawet nie wiem jak dobrze rozpisać mój problem bo generalnie on działa ale...
Nie zawsze dogrzewa silnik do 90st. nawet jak już zagrzeje to później nie utrzymuje tej temperatury, działa jakby na 50% (cicho pracuje a kiedyś huczał jak odrzutowiec), nie słyszę cykania pompki (a do tej pory zawszę cykało), długo się studzi po zgaszeniu silnika (nasłuchując mam wrażenie jakby przycierała się pompka na podszybiu, ale działa). dodam tylko że na początku jesieni (jak już wsadziłem bezpiecznik #12) parę razy zadymił przy uruchamianiu
Panowie, czy z moich obserwacji komuś coś to może mówić? Gdzie zacząć szukać przyczyny? Piec był w zeszłym zezonie grzewczym u Stefano i działał znakomicie.
Nie zawsze dogrzewa silnik do 90st. nawet jak już zagrzeje to później nie utrzymuje tej temperatury, działa jakby na 50% (cicho pracuje a kiedyś huczał jak odrzutowiec), nie słyszę cykania pompki (a do tej pory zawszę cykało), długo się studzi po zgaszeniu silnika (nasłuchując mam wrażenie jakby przycierała się pompka na podszybiu, ale działa). dodam tylko że na początku jesieni (jak już wsadziłem bezpiecznik #12) parę razy zadymił przy uruchamianiu
Panowie, czy z moich obserwacji komuś coś to może mówić? Gdzie zacząć szukać przyczyny? Piec był w zeszłym zezonie grzewczym u Stefano i działał znakomicie.