23-12-2016, 22:58
Podpowiedzcie proszę co mogę jeszcze sprawdzić, bo już mi pomysłów brakuje.
Przez ostatni miesiąc pięć pracował super. Od około tygodnia nie za każdym razem odpalał - wyglądało na kaprysy czujnika temperatury. Zmostkowałem go postępując zgodnie z instrukcją z forum, chciałem jeszcze wypuścić zasilanie do wyłącznika, by nim móc włączać pięć gdy nie pracuje silnik, ale tego nie zrobiłem. Miałem tylko taki zamiar.
Po zmostkowaniu czujnika w momencie przekrecania kluczyka do pozycji "zapłon" odzywał się może na 2 sekundy wentylator pieca, potem była cisza i po chwili - po uruchomieniu silnika oczywiście piec startował.
Od wczoraj jest absolutna cisza że strony pieca. W ogóle się nie uruchamia, a nie mogę się z nim połączyć przez kompa - wcześniej też nie mogłem.
Dziś przez jakiś czas też piec spał, więc stwierdziłem, że spróbuję wymusić start poprzez zmostkowanie przewodów od czujnika i od alternatora. Gdy to zrobiłem odezwał się może na 1 sekundę, może na 2 wentylator i się wyłączył. Przez 5 minut dalej nic się nie działo. Po wszystkim polaczylem wszystko w jedną całość tak jak było fabrycznie.
Potem znów trochę jeździłem i za którymś razem podczas jazdy piec się uruchomił. Działał całą drogę. Po zgaszeniu auta piec normalnie poprzez wybieg się wyłączył. Każde kolejne odpalenie silnika i jazda piec już znowu spał.
Piec około 2 miesiące temu przeszedł duży przegląd w autoryzowanym serwisie eberspachera (nie tani) i po tym działał rewelacyjnie.
Pompka wody działa - jest nowa.
Czy może ktoś spotkał się z podobnymi objawami? Gdzie mogę jeszcze szukać? Problem może leżeć w piecu czy w kabelkach?
Serwis na chwilę obecną ma podpisaną umowę i robi flotę innych pojazdów - cały parking zawalony i najbliższy termin ma na końcówkę lutego - nie tylko ja taki dostałem (niestety jest tylko jeden serwis u nas co robi osobówki i busy), a ja dziennie robię tylko 8km w jedną stronę, więc bez sprawnego pieca silnika się w ogóle nie zagrzeje...
Przez ostatni miesiąc pięć pracował super. Od około tygodnia nie za każdym razem odpalał - wyglądało na kaprysy czujnika temperatury. Zmostkowałem go postępując zgodnie z instrukcją z forum, chciałem jeszcze wypuścić zasilanie do wyłącznika, by nim móc włączać pięć gdy nie pracuje silnik, ale tego nie zrobiłem. Miałem tylko taki zamiar.
Po zmostkowaniu czujnika w momencie przekrecania kluczyka do pozycji "zapłon" odzywał się może na 2 sekundy wentylator pieca, potem była cisza i po chwili - po uruchomieniu silnika oczywiście piec startował.
Od wczoraj jest absolutna cisza że strony pieca. W ogóle się nie uruchamia, a nie mogę się z nim połączyć przez kompa - wcześniej też nie mogłem.
Dziś przez jakiś czas też piec spał, więc stwierdziłem, że spróbuję wymusić start poprzez zmostkowanie przewodów od czujnika i od alternatora. Gdy to zrobiłem odezwał się może na 1 sekundę, może na 2 wentylator i się wyłączył. Przez 5 minut dalej nic się nie działo. Po wszystkim polaczylem wszystko w jedną całość tak jak było fabrycznie.
Potem znów trochę jeździłem i za którymś razem podczas jazdy piec się uruchomił. Działał całą drogę. Po zgaszeniu auta piec normalnie poprzez wybieg się wyłączył. Każde kolejne odpalenie silnika i jazda piec już znowu spał.
Piec około 2 miesiące temu przeszedł duży przegląd w autoryzowanym serwisie eberspachera (nie tani) i po tym działał rewelacyjnie.
Pompka wody działa - jest nowa.
Czy może ktoś spotkał się z podobnymi objawami? Gdzie mogę jeszcze szukać? Problem może leżeć w piecu czy w kabelkach?
Serwis na chwilę obecną ma podpisaną umowę i robi flotę innych pojazdów - cały parking zawalony i najbliższy termin ma na końcówkę lutego - nie tylko ja taki dostałem (niestety jest tylko jeden serwis u nas co robi osobówki i busy), a ja dziennie robię tylko 8km w jedną stronę, więc bez sprawnego pieca silnika się w ogóle nie zagrzeje...