Co kupić 1.8 T czy 2.8 V6

[wesol]

Ja tam nie wiem ale po co mi te lampeczki wcdrzwiach. Od nich nie urosne. Bzdet niepotrzebny. Klima 2 strefowa okej jednemu potrzebna mi nie a napewno mniej problemow. Elektryka szyb to fajne. Nie mam na tyle ani uchylnych. Myslalem nad zalozeniem ale jakos mi nigdy nie bylo na to nacisku. Stan blacharki-to raczej trzeba pilnowac robic itd. Silnik-naprawiac pilnowac by byl sprawny. Jesli mam juz pieniadze jakies ladowac to rozumiem jakies fajne radio itp kolo fajne moc silnika podniesc. Ale zabawek z lampkami w drzwiach? Nijak nie rozumiem i zeby przez to auto odrzucic bo tego nie ma? Silnik jaki? Hmm wole diesle ale to czy 115 koni czy 150 to zadna roznica bo za pare zlotych zrobi sie duzo wiecej jak te 150 koni. Benzyna? Tez moze byc tylko nie taka z ktora albo sobie nie dam rady albo da mi w kosc. Kazdy zachwala ze 2.8 okej. Ciekawi mnie tylko czy nie bedzie zwrotu o 180 stopni jak sie ktoregos razu okaze ze nie jedzie a piaty mechanik rozklada rece i juz 4000 zl wladowane.
Czytam czasami teksty "jak dbasz tak masz". Przecie to najglubszy tekst na internecie jest. Jak strzeli sprezyna zaworowa czy cos sie przekreci panewka czy siadzie pompa oleju to gdzie tu to stwierdzenie. Ile razu tu na forum kolege z forum troszke wysmialem co to kupil takiego wylizanego sgarana asz a s co chwile plakal ze awaria taka a za chwile inna. Plakal ze transporter T4 to takich przypadlosci nie mial.