Liczba postów: 14,565
Liczba wątków: 23
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
59
aco serwis ma do weryfikacji przebiegu?? Nic. Mozna sobie dwa razy w roku robic korekty szafy a na aso jezdzic po pieczatke i tak sie doturlac autkiem z udokumentowanym przebiegiem powiedzmy 100 tys km w ciagu dziesieciu lat a w realu bedzie szesc razy tyle. Kreca szafy i w dieslach i w benzynach. Zaden ściągacz aut nie sprowadzi auta z malym przelotem w dobrym stanie za grosze z zagranicy. Tam cena jest uwarunkowana mocno od przelotu auta. Dlatego handlarze szukaja w miare zadbanego lub lekko bitego z duzym przelotem bo bedzie tani i swoja marże dorzucic mogą. 10 letni ale z maly przelotem bedzie drozszy od 8 latka ale z duzym stanem licznika.
3xTouran 1t2i 2x1t3 bls i cayc wszystko zawirusowane.
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jul 2011
Reputacja:
0
to bedzie jak u mnie halex IV generacji.
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jul 2011
Reputacja:
0
HALDEX to żaden koszt naprawy
zawsze można kupic używkę z gwarancją i wymienić.
niemiec nie cofnie
ale rynek niemieckich komisów to Turcy, byli Jugole Polacy i Ruscy a oni kręcą oj kręca
a dopiska do ogłoszenia ONLY EXPORT daje użo do myślenia.
poza tym Niemiec dobrego nie sprzeda, ale walnięte albo ma nalatane tyle km ze za chwile zacznie genenrowac koszty.
szukaj szukaj a na pewno znajdziesz.
ja szukałem 3 miesiące.
Liczba postów: 862
Liczba wątków: 78
Dołączył: May 2013
Reputacja:
4
Męczyłem kiedyś temat haldexa. Po zakupie okazało się, że nie działa.
Wlazłem pod samochód no i niby drobiazg - poluzowała się wtyczka zasilająca pompę. Oczyściłem wtyki i pompka ruszyła.
Haldex zadziałał ale zonk - przy maksymalnych skrętach z tyłu głośno buczało. Lektura forów była niepokojąca - ludzie z czymś takim walczyli ale często bezskutecznie...
U mnie całe szczęście sprawę rozwiązała wymiana oleju i filtra. Teraz działa tak jak trzeba.
Napęd fajnie sprawuje się na śniegu, błotku. Łatwiej wybrnąć z sytuacji gdzie napęd na przód byłby bez szans. Podczas startu praktycznie nie da się "przypalić gumy" co w przypadku napędu tylko na przód nie było problemem.
Z drugiej strony cudów nie ma, to nie stałe 4x4 więc aby tył zadziałał to przód musi się uślizgnąć a wiadomo jak się już straci przyczepność to często jedyna metoda to zatrzymanie kół... (jak już się zatrzyma to wiadomo co dalej - haldex nie działa i tak w kółko).
Bawiąc się napędem nie raz było tak, że koła się kręcą a samochód stoi (dodatkowo jak się zacznie wkrzaniać ESP to już często nie wiadomo o co chodzi z napędem :-) - zawsze można wyłączyć)
W każdym razie, to taki bajer po którym nie wiadomo czego nie ma się spodziewać szczególnie jak ktoś oczekuje typowej trakcji 4x4.
Mi się podoba - mieszkam na wsi (nie zawsze dobrze odśnieżony dojazd do domu), w trochę bardziej górzystym terenie i daje radę - jeszcze nigdy nie utknąłem w miejscach gdzie inni mieli problem (ja też typową przednionapędówką) a nie raz widziałem pod oknem walkę kierownika z niby niewielką górką ale skutecznie uniemożliwiającą osiągnięcie szczytu.
--
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.
Liczba postów: 14,565
Liczba wątków: 23
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
59
haldex to naped wspomagajacy druga oske. To nie jest naped. Rownie dobrz emozna by zapodac jakies male silniczki elektryczne na tylne kola i tez by to zadziałało. Obroty mniejsze na wale i wielkosc tylnego mostu świadczą o tym ze tam idzie niewielka moc no i tylko chwilowo. Ojciec mnie uczyl kiedys jak bylem dzieciakiem ze najtawrdszą rzecza w aucie jest kolo talezowe i walek atakujacy w dyfrze. Nie ma nic twardszego. Po co? bo tam ida wielkie siły. To uklad wspomagajacy. Jesli nie potrzebujesz tego napedu 4x4 az tak mocno to daj sobie z tym spokój. Ja jeszcze nie narzekam na uslizg az tak mocno by mi brakowalo napedu 4x4 a mocy juz troszke w aucie mam i niuton tez. W czystym seryjnym aucie to haldex przyda sie tak jak tu chlopaki pisza przy jedzie w gorszym terenie, na wsi w zime itd. Ja mieszkam w miescie i zimy mam raczje slabe. Generalnei w tym roku mialem opad sniegu najwiekszy na grubosc kciuka i utrzymal sie snieg jeden dzień. Ta zima byla unas poprostu tak slaba ze mozna bylo opon zimowych nie zakladac.
Myslalem by dorzucic naped na tył ale poprostu nic mi to nie da bo chcialbym jakis staly naped ale przy tej przystawce i jakims kombinowanym ukladzie zapinania tylnej osi to bym to zmielil w miesiac albo szybciej. Ten naped nie jest przystosowany do przekazywania 100 koni na jedną oskę. Zerknijcie sobie na dyfer w terenowym aucie a w vagu z haldexem. Wielkosc walu i przegubów kardana na nim w terenowym i haldexie. Niebo a ziemia.
3xTouran 1t2i 2x1t3 bls i cayc wszystko zawirusowane.
Liczba postów: 862
Liczba wątków: 78
Dołączył: May 2013
Reputacja:
4
(15-03-2015, 20:34)wesol napisał(a): haldex to naped wspomagajacy druga oske. To nie jest naped. Rownie dobrz emozna by zapodac jakies male silniczki elektryczne na tylne kola i tez by to zadziałało.
Zerknijcie sobie na dyfer w terenowym aucie a w vagu z haldexem. Wielkosc walu i przegubów kardana na nim w terenowym i haldexie. Niebo a ziemia.
Z tymi elektrycznymi silniczkami nie było w jakimś BMW? Coś mi się gdzieś o uszy obiło, że gdzieś taki system był.
Co do rozmiarów - to bez przesady - też tam jest kawałek wału a i przekładnia to kawałek klocka...
Ciekawe czy to sprzęgło w haldexie się ślizga podczas pracy, stanowiąc swojego rodzaju zabezpieczenie przed pourywaniem różnych elementów z tyłu?
Sam napęd - kwestia gustu i potrzeb. Tak jak pisałem - mi się podoba i daje radę przy moim sposobie eksploatacji. Przy normalnej jeździe, w sumie przednionapędówka, czyli wszystkie wady i zalety takiego napędu. Jak są drobne kłopoty to tak jakby mieć pod ręką pomocnika, który popchnie od czasu do czasu.
Moim zdaniem warto. Na tyle mi się taka opcja sharana podoba, że jakbym kiedyś, przy większym budżecie wymieniał samochód to bym szukał V6 z 4motion z końca produkcji (czyli 2007?).
--
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.