Mój wcześniej wyciągał 195 a teraz zamykam licznik (200km/h) i troszkę ponad
,ale strach żeby silnik nie odleciał.Staram się nie śmigać z taką prędkością bo i dobrych dróg w okolicy brak.
(15-10-2014 19:28)ARTUROO26 napisał(a): [ -> ]skimir, a twoje dwa 2,8 ile poleci ?
No właśnie szału nie ma :-)
200 udało mi się zamknąć ale trochę to trwało a później może i by jeszcze się rozpędzał ale faktycznie to już trwało i trwało...
u mnie ładnie przyśpiesza do 180 potem to już bardzo długie bujanie do 220 i myślę że jak bym poczekał to 5-10 jeszcze by doszło.
I na 100% nikt tego nie sprawdzał na torze.
A tacy praworządni.
Żaróweczki, homologacje, indeksy na oponach, części w oryginałsach, etc, etc...
A tu proszę wyszło szydło z worka.
Autobusami, z oponami do 190 ganiają powyżej 200 i jeszcze sie tym chwalą. A wstydzić mi się tutaj. I to już
Dmusek, i niedawno krzyczeli stop wariatom drogowym :-P a tu proszę co jeden to lepszy as
a gadali, że ja pirat jestem
U mnie na sharanie były półsliki torowe z homologacją i dopiero jak się rozgrzeją to jedzie dobrze. Nie jeden w osobówce się dziwił że w zakrętach nie zwalniałem :] moje testy przeprowadzone w bezpiecznych okolicach sam w aucie bez bagaży jak leciałem po kumpla do berlina :]
ja jechałem maksymalnie 180km/h ale na pewno więcej da radę pojechać ale ja nie próbowałem
kiedyś próbowałem oczywiście na autostradzie nie na zwykłej drodze, te 200 km/h to bez problemu i jakiegoś wielkiej odległości i czasu nie potrzeba.
Dalej nie próbowałem chciałem tylko zaspokoić swoja ciekawość.
Co do jazdy w zakrętach to na ori obniżonym i laczkach 225/45/17 można śmigać po zakrętach na autostradzie naprawdę z dobra rozsądną prędkością i nie jedna osobówka może sobie tylko popatrzeć.
(16-10-2014 08:55)dmusek napisał(a): [ -> ]Autobusami, z oponami do 190 ganiają powyżej 200 i jeszcze sie tym chwalą. A wstydzić mi się tutaj. I to już
a są i tacy ale powinni się wstydzić
wszystko to dziwne. Ci co maja 90 koni leca 200 i ci co maja 115 koni leca 200 i ci co maja 170 koni leca 200. Ale nie wnikam.