Mi za pierwszym razem zeszło 10cm i koniec,na kanele uwiesiłem się na kole i ani drgnęło.Na szczęście 10 cm wystarczyło żeby podejść imbusem 6 (dwie śruby),okazało się że jeszcze jeden zwój linki nie wyszedł a już drugi się rozwiną i dwa zwoje linki się sklinowały. Ogólnie niepewny mechanizm.
Bardzo dobry mechanizm tylko trzeba o niegodbać. Zwijac i rozwijac z napieta linką ( nie moze byc luzna bo sie plącze) oraz podstawa to smarowanie mechanizmu i linki. Tak jak sie to robi w maszynach, dźwigach itp- liny sie konserwuje. Jelsi ktos tego nie robi to potem mozna i pisac ze trybiki sa słabe itp.
Jak by był taki dobry to nie było by z nim tyle problemów.Ja tydzień po zakupie auta chciałem zobaczyć jak tam zapas i jak już pisałem koło zeszło 10 cm.Mechanizm dość świerzy,rdzy mało,troszkę na dbudowie.Myślałem żeby taraz przy składaniu wypełnić puszkę tawotem,ale wtedy i linka ręce będzie brudziła i syf zbierała przy zwijaniu,więc tawotu z umiarem.Że napięta musi być to już po pierwszej przygodzie się zorientowałem.A tą nieszczęsną zębatkę mogliby z metalu zrobić,to chyba najsłabszy punkt.
no patrz a mi sie nic nie psuje. Trzeba umiec krecić chyba. Ja u siebie rozebralem popsikalem smarem w sprayu i pieknie chodzi. Kilka razy mialem juz sposobność krecenia tą windą.
kosz ma nieszczelnosci i ja spokojnie sobie sprayem z rureczka ktora jest w zestawie popsikalem i pieknie winda chodzi.
Jeszcze nie miałem przyjemność zapasu używać, ale po tym co piszecie to muszę to wyciągnąć i przesmarować bo jak kiedyś stanę na drodze to nie będę miał na czym jechać
Może ktoś napisać finalnie jak nasmarować mechanizm windy "przed szkodą"?
Wesol pisze "kosz ma nieszczelnosci i ja spokojnie sobie sprayem z rureczka ktora jest w zestawie popsikalem i pieknie winda chodzi."
Czyli opuszczam koło i tam będzie kosz z otworami przez które np. wprowadzam rurkę z białym smarem w spray'u i piskam porządnie. Zgadza się?
Opuszczałem koło z rok temu zaraz po kupnie. Chodził przeciętnie. Nie za delikatnie i nie za tempo ale rzeczywiście windę opuszcza i podnosi się pod obciążeniem .,.. czyli z kołem.
Ja tam nie psikalem ani nie cudowalem a winda chodzi jak ma chodzic.
Tak,opuszczasz koło,obudowa windy ma kilka otworów przez nie możesz psikać.Bespośrednio nad linką znajduje się bębenek na który nawija się linka,a po drugiej stronie od klucza do opuszczanie znajduje się ślimak i zębatka,wszystko na aluminiowej ośce (poza ślimakiem który jest w pionie).
czytam tu ten temat i tak zastanawiam się umnie nigdy ta winda nie była otwierana od nowości , i nie wiem czy ruszać ją i otworzyć tak w celach diagnostycznych czy lepiej nie ruszać.