30-09-2016, 10:28
Koledzy,
aż zadałem sobie trud prześledzenia historii tego zajścia. Zaczęło się od DROBNEGO niedociągnięcia. Może i kolega mógł być grzeczniejszy (zawsze można), ale bez przesady - jakiś strasznie nieuprzejmy nie był. Taką sprawę można wyciszyć, albo rozdmuchać. Jaki jest pożytek z tego dęcia?
Pozdrowienia dla Wszystkich.
aż zadałem sobie trud prześledzenia historii tego zajścia. Zaczęło się od DROBNEGO niedociągnięcia. Może i kolega mógł być grzeczniejszy (zawsze można), ale bez przesady - jakiś strasznie nieuprzejmy nie był. Taką sprawę można wyciszyć, albo rozdmuchać. Jaki jest pożytek z tego dęcia?
Pozdrowienia dla Wszystkich.