Stukanie w Silniku AFN

[Bogos]

No zdziwie sie jak to nie benda szklanki

Chłopaki, sprawa rozwiązana..
Szklanki i tak są do wymiany bo nie trzymają ciśnienia .. Rozrząd " nie wiem jak" przeskoczył ..
Ustawiliśmy rozrząd , jest wszystko w porządku.

Trochę jasniej bo nie bardzo wiadomo o co chodzi. Wymieniłeś rozrząd wraz ze szklankami i wszystko wróciło do normy. Czy też ustawiłeś tylko rozrząd i wszystko wróciło do normy.

[mamwi]

No to chyba nieciekawie. Silnik chodził równo czy telepało nim?
Ale ale, kiedy wymieniałeś rozrząd? Może pasek przeskoczył i dlatego klepie i nie ma mocy?

No zdziwie sie jak to nie benda szklanki

Chłopaki, sprawa rozwiązana..

Szklanki i tak są do wymiany bo nie trzymają ciśnienia .. Rozrząd " nie wiem jak" przeskoczył ..
Ustawiliśmy rozrząd , jest wszystko w porządku.

---

Jaja z tym Sharanem jest , naprawde
Na dniach wymieniliśmy całe zawieszenie, po ustawieniu zbieżności , przy dodaniu gazu na biegu zaczyna wibrować sharanem , wydaje mi się że to półoś wewnętrzna jest walnięta, bo osłona gumowa była lekko dziurawa i wymieniliśmy je z lewej i prawej strony.. Nie wiem co może być z tym..

Wczoraj ,gdy wymieniliśmy żarówkę stopu ,zaczeła się po paru sekundach migać kontrolka świec żarowych. Odczytałem, że pewnie jakiś czujnik stopu albo coś nie masuje.. To była postojówka , należało wyjąć i wsadzić jeszcze raz.. Problem znikną

No, chociaż raz udało mi się coś dobrze wytypować U mnie też "ciężko" chodził przed wymianą paska. Po prostu pasek dokonał żywota i tyle.
Z żarówkami to norma. Ja zawsze po zimie muszę wyciągać tylne lampy i dokładnie czyścić styki żarówek i kostki, bo się choinka robi. I nie dostaje się tam wilgoć - lampy nie pobite, suche i szczelne. To chyba zaleta wiekowego auta.

[Bogos]

Wybacz mamwi ale tą usterkę co nam zaprezentował kaminski97 to raczej nie ma nic wspólnego z żle ustawionym rozrządem, a jedynie skutki uboczne żle ustawionego rozrządu w wyniku czego szklanki b.dostawały po d... i z może teraz nie trzymają ciśnienia.
Jeszcze nie wiemy o ile ten rozrząd był machnięty ,bo jesli o 2-4 mm to wogole nie ma o czy mówić a jęśli o tz. jeden ząb to dziwne ze kolega nie zauważył innych efektów ubocznych. CHYBA ŻE OPIERAMY SIĘ NA ZŁYM MATERIALE FILMOWYM.

[Jędrek Z]

Witam.Dziwne,że przy przestawionym rozrządzie nie zablokowały mu zawory-przecież przy przestawionym rozrządzie o jeden ząb to potrafi zablokować silnik-to jest diesel a rozrządem "kolizyjnym"

[kaminski97]

Wybacz mamwi ale tą usterkę co nam zaprezentował kaminski97 to raczej nie ma nic wspólnego z żle ustawionym rozrządem, a jedynie skutki uboczne żle ustawionego rozrządu w wyniku czego szklanki b.dostawały po d... i z może teraz nie trzymają ciśnienia.
Jeszcze nie wiemy o ile ten rozrząd był machnięty ,bo jesli o 2-4 mm to wogole nie ma o czy mówić a jęśli o tz. jeden ząb to dziwne ze kolega nie zauważył innych efektów ubocznych. CHYBA ŻE OPIERAMY SIĘ NA ZŁYM MATERIALE FILMOWYM.

Kiedyś wlałem benzyny do Diesla i ze względu na to niby wujek powiedział że szklanki już wtedy dostały po d*** ..

[wesol]

Ja dodaje zimowa pora litr czy dwa beny do swoich dieselkow. Nie ma powiązania ze szklankami nawet jakbyś zalal 10 litrów.

[mamwi]

Niewiele przestawiony rozrząd nie rozwali silnika, ale takie, nie wiem jak to nazwać - stukanie, ciężka praca - będzie słychać. Mi przy pierwszej wymianie mechanik nie ustawiał rozrządu. Po prostu zmienił pasek na nowy. Jak dojechałem do drugiej wymiany, to silnik tak właśnie chodził - ciężko, stukał, wydawał się słabszy, dymił. Jak rozebrałem wszystko i ustawiłem znak na kole zamachowym, to nie pasowały mi blokady i to znacznie. Musiałem cofnąć silnik, zablokowałem pompę i wałek, dopiero wtedy zdjąłem pasek i ustawiłem silnik. Skończyło się dymienie, ciężka praca, moc wróciła.
Normalne, że przy dużym przeskoku paska rozwali silnik, ale niewielkie przestawienie nic złego nie zrobi.
Co do szklanek, to po set tysiącach przebiegu same się rozlecą, czego osobiście doświadczyłem. I zawór miałem podparty, i 10 km tak przejechałem, i nic się silnikowi nie stało.

[Jędrek Z]

Witam.MI kilka lat temu przy odpalaniu silnika rozleciała się szklanka na zaworze ssącym na 1 cylindrze-moment zablokowało silnik-całe szczęście,że go więcej nie próbowałem odpalić-założyłem klucz 19 na koronkę wału-próbuję pokręcić a tu nic nie idzie-zdjąłem pokrywę zaworów -patrzę a tam rozwalona szklanka-ale i tak koszty nieuniknione-zawór zgięty głowica do roboty i 1000 zł poszło z portfela.

[mamwi]

Wszystko zależy od tego, jak stanie zawór. U Ciebie pękła szklanka na max otwarciu i załatwiło głowicę. U mnie zawór był tylko lekko niedomknięty i nic się nie stało.

[Jędrek Z]

Witam.W moim przypadku to połamana szklanka uszkodziła dziurę w której siedzi szklanka no i oczywiście został zgięty zawór -gościu w warsztacie w mojej głowicy wstawił tuleję i wymienił krzywy zawór- w ten sposób uratowałem swoją głowicę-bo innej akurat nie było-na tej tulei Sharan przelatał już 120.tys.km i nic złego się nie dzieje.Jeździ do dzisiaj.