16-02-2016, 19:44
Do autora wątku i innych tu dyskutujących...
Nie ma się co ekscytować V6. Mam taki silnik w sharanie i tak jak już kilka razy pisałem: szału nie ma, d...y nie urywa :-)
Silnik fajny, mocy dosyć, fajnie brzmi, koszty paliwa LPG znośne (chyba porównywalnie wyjdzie z ON) - mi się podoba. Piec potężny - 90stC osiąga po kilku km jazdy.
ALE:
- Serwisowalność koszmarna, totalny brak miejsca pod maską. Byle g... urasta do rangi grubej naprawy, bo wyjęcie głupich świec z parzystych cylindrów wymaga gimnastyki...
- Duża część mechaników nie ma bladego pojęcia na temat tego silnika. Lepiej im tego w łapy nie dawać do eksperymentów.
- Z racji charakterystyki mocy, samochód jest idealny na autostrady. Rozpedzam do 150km/h, zapinam tempomat. Silnik miło warczy, da się posłuchać radia i rozmawiać bez podnoszenia głosu. W mieście oczywiście da się jeździć ale czuć, że trzeba trochę przycisnąć aby żwawo szedł. Ja w typowym mieście ze światłami i w korkach robię może 25% swojego roczengo przebiegu wiec mi to nie przeszkadza.
Przy LPG i szybkich długich przelotach trochę upierdliwe jest zjeżdzanie na stację benzynową co dwie godziny :-) (kumpel dieslowiec się ze mnie nabija przy wakacyjnych trasach - co dwie godzinki telefon - "ty rozprostujesz nogi na tankuje")
Nie ma się co ekscytować V6. Mam taki silnik w sharanie i tak jak już kilka razy pisałem: szału nie ma, d...y nie urywa :-)
Silnik fajny, mocy dosyć, fajnie brzmi, koszty paliwa LPG znośne (chyba porównywalnie wyjdzie z ON) - mi się podoba. Piec potężny - 90stC osiąga po kilku km jazdy.
ALE:
- Serwisowalność koszmarna, totalny brak miejsca pod maską. Byle g... urasta do rangi grubej naprawy, bo wyjęcie głupich świec z parzystych cylindrów wymaga gimnastyki...
- Duża część mechaników nie ma bladego pojęcia na temat tego silnika. Lepiej im tego w łapy nie dawać do eksperymentów.
- Z racji charakterystyki mocy, samochód jest idealny na autostrady. Rozpedzam do 150km/h, zapinam tempomat. Silnik miło warczy, da się posłuchać radia i rozmawiać bez podnoszenia głosu. W mieście oczywiście da się jeździć ale czuć, że trzeba trochę przycisnąć aby żwawo szedł. Ja w typowym mieście ze światłami i w korkach robię może 25% swojego roczengo przebiegu wiec mi to nie przeszkadza.
Przy LPG i szybkich długich przelotach trochę upierdliwe jest zjeżdzanie na stację benzynową co dwie godziny :-) (kumpel dieslowiec się ze mnie nabija przy wakacyjnych trasach - co dwie godzinki telefon - "ty rozprostujesz nogi na tankuje")
--
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.