19-04-2018, 00:54
Nigdzie nie znalazłem podobnego przypadku, więc jest zagadka... Podczas jazdy słychać dziwne puknięcia z przodu auta, chyba po lewej stronie (ale wiecie jak to bywa). Nie-miarowe metaliczne stukanie, chrobotanie, niezależne od prędkości jazdy, trochę podobne do odgłosu jaki wydaje uszkodzony przegub. Stuka przy skręcie i podczas jazdy na wprost, stuka nawet podczas wolnego toczenia się auta na luzie z wyłączonym silnikiem.
Najdziwniejsze jest to, że jak auto postoi przez noc, rano cisza. Jak pojeżdżę po mieście, cisza (nawet przy jeździe na 2 biegu, pełen but, hamowanie silnikiem na zmianę). Dopiero jak bujnę auto powyżej 100km/h i pojeżdżę tak z 30-40min. zaczyna lekko stukać i dalej dźwięk się nasila.
Wymienione amortyzatory z górnym mocowaniem, łożyska kół, tarcze i klocki, półosie kompletne obie strony.
Wyeliminowane przez mechanika zawieszenie - wszystko sztywne (wahacze, łączniki stabilizatora), zawieszenie silnika w porządku.
Sprzęgło lekko puka przy ostrym dodaniu i odpuszczeniu gazu ( z zapiętym biegiem), ale bez tragedii. Te krótkie wałki wchodzące w mechanizm różnicowy siedzą ciasno w skrzyni.
Mechanik podejrzewa przekładnię kierowniczą... ale jak to jest, że auto po nocy jeździ cicho, a dopiero po przejechaniu z 50km zaczyna się tłuczenie ? Czy możliwe jest by coś wewnątrz przekładni stukało? może tylko drążki kierownicze?
W weekend sprawdzę drążki kierownicze i tuleje stabilizatora, ale może Wy wpadniecie na co jeszcze zwrócić uwagę?
Miał ktoś coś podobnego, jakieś pomysły ?
Najdziwniejsze jest to, że jak auto postoi przez noc, rano cisza. Jak pojeżdżę po mieście, cisza (nawet przy jeździe na 2 biegu, pełen but, hamowanie silnikiem na zmianę). Dopiero jak bujnę auto powyżej 100km/h i pojeżdżę tak z 30-40min. zaczyna lekko stukać i dalej dźwięk się nasila.
Wymienione amortyzatory z górnym mocowaniem, łożyska kół, tarcze i klocki, półosie kompletne obie strony.
Wyeliminowane przez mechanika zawieszenie - wszystko sztywne (wahacze, łączniki stabilizatora), zawieszenie silnika w porządku.
Sprzęgło lekko puka przy ostrym dodaniu i odpuszczeniu gazu ( z zapiętym biegiem), ale bez tragedii. Te krótkie wałki wchodzące w mechanizm różnicowy siedzą ciasno w skrzyni.
Mechanik podejrzewa przekładnię kierowniczą... ale jak to jest, że auto po nocy jeździ cicho, a dopiero po przejechaniu z 50km zaczyna się tłuczenie ? Czy możliwe jest by coś wewnątrz przekładni stukało? może tylko drążki kierownicze?
W weekend sprawdzę drążki kierownicze i tuleje stabilizatora, ale może Wy wpadniecie na co jeszcze zwrócić uwagę?
Miał ktoś coś podobnego, jakieś pomysły ?