Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co zawsze zabierasz ze sobą w SGA?
#1
Taki luzniejszy watek w niedzielny wieczor z piwkiem.
Mianowicie, w kazdym samochodzie sa jakies elementy, ktore plataja psikusa i warto ja miec przy sobie jadac kawalek od domu, na urlop czy w inna trase.
Kiedys w xantii zawsze mialem np. odplywy z silownikow i litre plynu do hydaruliki, w maluchu swiece i costam, w a6 jakis przekaznik, w mondeo jeszcze cos innego, ITD..
Wierze ze i w trojaczkach sa jakies 'psikusy' ktore warto miec ze soba, poza standardowym kawalkiem drutu, tasma mcgyvera, kompletem kluczy i innymi tego typu gadzetami w bagazniku. Bez czego Wy nie ruszacie sie z domu? Smile
Odpowiedz




#2
zawsze mam litra oleju, i pasek wielorowkowy
Odpowiedz
#3
Ja wożę nową cewkę zapłonową, przy lpg niestety to norma i w każdej chwili może nawalić.
Auto bez gleby jest jak kobieta bez cycków. Niby pojeździć się da, ale czegoś brakuje.
Odpowiedz
#4
Ja zapomnialem napisac, w kazdym samochodzie woze po litrze: oleju, plynu chlodniczego i np. do skrzyn, mostu, albo hamulcowy (zalezy czym jezdze), rekawiczki komplet kluczy plaskooczkowych, komplet srubokret + kilkadziesiat bitów, bezpieczniki, zarowki, kawalek drutu (np zeby przywiazac odpadnieta rure wydechowa Wink, kombinerki, noz, po jednej srubce z nakretka i podkladka ze 2 czy 3 rozmiary, jakies detale typu tasma izolacyjna, kawalek kabelkow, probowka do pradu, czy srube do kol i pewnie inne smiecie Smile, pasek wielorowkowy, rozpiske bezpiecznikow i przekaznikow, linke holownicza, to chyba tyle tak z glowy Wink
Odpowiedz
#5
witam podstawa to olej płyn hamulcowy i komplet kluczy czyli mała walizeczka no wiadomo ze powinna być linka holownicza Ja zawsze wożę ze sobą parę przekaźników i włącznik świateł stop jak również i zestaw bezpieczników i po jednej żarówce wraz z xenonem bo posiadam takie oświetlenie
moje GG ,,13141438,,
stanisław jestem
seat alhambra 2005r tdi
ZACHODNIOPOMORSKIE ,UNIEMYŚL,


Odpowiedz
#6
Ja mam takie dwa zestawy...

Do kręcenia się "w koło komina" czyli praca, ewentualnie jakiś wyjazd do pod 200-300km:
1. Żarówki, bezpieczniki, jedna cewka zapłonowa, świece ze dwie, kilka kluczy (w tym do kół), trytytki, linka holownicza, spray do łatania kół, multitool, taśma macgyvera, płyn hamulcowy, rękawice, kawałek folii aby móc przyklęknąć i nie ufajdać się jak jest mokro - ogólnie mam wypchane schowki z tyłu. To wszystko leży na stałe w samochodzie.

Jak się wybieram gdzieś dalej to dorzucam pod siedzenia zestaw:
2. dodatkowe klucze (nasadki, grzechotka), jakiś miernik, lutownica gazowa, poxipol/poxilina, łożysko piasty w przednim kole, trochę przewodu do druciarstwa, olej do silnika, młotek, kombinerki, obcinacz, przewody rozruchowe... To wszystko używam w garażu więc nie chcę trzymać w samochodzie - biorę jak jest potrzeba.

Rzecz w tym, że możliwości jakiejkolwiek naprawy w terenie jest i tak mocno ograniczona z uwagi na fatalny dostęp do czegokolwiek pod maską, no a naprawy podwozia znów wymagają kanału lub podnośnika...
Reasumując można by wozić dużo ale co z tego jak się wykorzystać nie da więc minimalizuję zbędny bagaż.

--
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.
Odpowiedz




#7
Żarówki bezpieczniki to podstawa. Ponad to zawsze mam walizeczkę z zestawem nasadek.Oleje i inne płyny to zawsze na stacji kupie jak by co więc nie worzę.
Odpowiedz
#8
Dobra pałka pod siedzeniem na złych kierowców. Oleju nie bierze nic więc tego nie potrzebuje. Żarówki zapasowe mam i kamizelkę odblaskową. No i co najważniejsze rejestrator video !
Odpowiedz
#9
Mam zawsze w każdym aucie specjalną torbę do auta z rzepami żeby nie latała po bagażniku a w niej:
-klucz dynamometryczny i kilka nasadek,
-linka holownicza,
-kable rozruchowe,
-2 pary rękawiczek,
-4 kamizelki,
-siatka do bagażnika,
-klin pod koło,
-pistolet do kompresora z wężem,
-2 pudełka bezpieczników i żarówek,
-latarka LED,
-miernik elektryczny.. i na pewno coś jeszcze.
Prócz tego rurka ze stali nierdzewnej pod siedzeniem oraz ręczniki papierowe, napoje i suche przekąski(np. krakersy)w schowkach.
BAN ZA NIEDOJRZAŁOŚĆ ADMINISTRATORA
Odpowiedz
#10
Ale się uzbierało:
- trójkąt, gaśnica, kamizelka, kable rozruchowe;
- chyba apteczka... kurcze blade - nie pamiętam, czy jest...
- chyba linka holownicza... dawno tam nie zaglądałem, nigdy nie używałem;
- skrzynka na zakupy, torby zakupowe i na mrożonki,
- krótka szczotka do zamiatania i mycia, rękawice, teleskopowa myjka do szyb ze ściągaczką,
- torby foliowe na wyjazdy do rygi (dzieci wyrosły, torby zostały),
- chusteczki papierowe,
- latarka, scyzoryk, multi-tool z małymi kombinerkami, zapalniczka,
- szablon protokołu powypadkowego, kilka czystych kartek, długopisy,
- jedna żarówka H4,
- okulary słoneczne oraz zapasowe optyczne,
- ścierka z mikrofibry,
- ładowarka do telefonu,
- dwa parasole;
- guma do żucia, miętówki, jakieś cukierki na gardło/chrypę.

W zimie: skrobaczka, szczotka na długim kiju, łopata do odśnieżania.

Nigdy nie wożę płynów, a już w szczególności oleju. Widziałem kiedyś bagażnik razem z kołem zapasowym (oczywiście nie w SAG-u) zniszczone jedną butelką oleju. W razie potrzeby na każdej stacji jest do kupienia, a i tak przed dłuższymi podróżami sprawdzam i uzupełniam pod domem.
Odpowiedz




Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości