10-10-2014, 09:00
(09-10-2014, 15:53)rodzynek napisał(a):(09-10-2014, 12:36)Rysiekkk napisał(a): Mam 1 fotel zintegrowany (bez rogala) - ale traktuję go wyłącznie awaryjnie.Skąd wiesz, że ten zintegrowany jest do kitu? Przetestowałeś?
Taki fotel pod względem bezpieczeństwa, w razie tfu tfu gonga - nijak się ma do markowego fotelika...
A markowe, to jakie? Romer, Cybex, Maxi Cosi, Recaro? VW, Ford, Seat to nie są markowe produkty?
Analogicznie możemy uznać, że nalezy montować jedynie sportowe kubły Sparco z 5-punktowymi pasami, bo te standardowe są tfu tfu tfu...
Pasy mocowane przez producenta auta do stelaża fotela dla dorosłych są dla Ciebie niewiarygodne? Może konstrukcja za słaba dla 15 kg dziecka? A tworzywo sztuczne "markowego" fotelika, pas przeciągnięty i zabezpieczony nie wiadomo jak są solidniejsze?
Ferujesz opinie na wyrost.
(09-10-2014, 16:03)marcyb3 napisał(a): ...myślę że są bardziej bezpieczniejsze od fotelików dokladanych
(09-10-2014, 23:43)dmusek napisał(a): ...przy uderzeniu bocznym dodatkowo fotelik zintegrowany nie przesuwa się tak jak te foteliki przypinane pasami.otóż to - zintegrowane nie mają ŻADNEGO trzymania bocznego.
Co innego Iso-fix. Mocowane są na sztywno, ale pomimo regulacji kąta pochylenia i często lepszego trzymania główki, obręczy biodrowej i tułowia, to niestety mają zbyt mały kąt odchylenia do tyłu. To właśnie często przy hamowaniu powoduje, że główka leci do przodu.
Są wygodne, konstrukcja i pasy wytrzymają ale w razie TFU TFU bocznego strzała hmmm nie chcę myśleć jakie by były skutki...
Dla mnie priorytetem jest bezpieczeństwo, na drugim miejscu komfort jazdy.
Większość markowych (i niestety drogich) spełnia obydwa kryteria.
Aktualnie synek (3.5r, 17kg) jeździ w Maxi Cosi Tobi - fotelik odchyla się wystarczająco mocno do tyłu
główka nigdy nie poleciała do przodu nawet podczas awaryjnych hamowań
Temat z ISOFIX`em urodził mi się w głowie, bo szykuje mi się zmiana fotelika (na 15-36kg) i chętnie zakupił bym taki właśnie z ISOFIX`em.
A tak na marginesie to najbezpieczniej jest tyłem do kierunku jazdy, nawet do 4 roku życia
Nie zamierzam nikogo przekonywać, bo i po co.
Każdy dba o swoje pociechy jak uważa za stosowne