16-12-2014, 00:49
kolego marcyb muszę ci powiedzieć ze naprowadziłeś mnie na rozwiązanie problemu
Mianowicie rano jeszcze raz sprawdziłem te bezpieczniki były całe i usterka była dalej wiec dzisiaj po południu już miałem jechać do warsztatu ale przed wyjazdem jeszcze raz dokonalem ogledzin tej skrzynki z bezpiecznikami i Eureka.Kostka Która wychodzi ze skrzynki na bezpieczniki koło akumulatorów tam są 3 przewody 2 gróbe czerwone i jeden cieniutki czerwony.Ten cienki czerwony miał nienaturalne wybrzuszenie Na oslonce ale był cały, więc wziąłem go i zacząłem go giąć nagle osłonka przewodu pękla i wysypał sie z niej zielony pył to była szadz pozostałosc po przewodzie. Wiec do ręki lutownica naprzód- przewod zlutowany i co - Wszystko wróciło do normy!!
ale to połowa historii . Wsiadam do auta wszystko chodzi jak powinno Jazda próbna i nagle Wyswietla sie EPC czyli chyba tryb awaryjny obroty tylko do 2000 ob/min 50km/h i nic więcej.Gasze silnik EPC znika ale dodaje gazu I przypadłość wraca. Zaglądam znowu koło czarnej skrzynki koło aku ,bo mogłem tam cos rozłączyć ale nic poruszałem kablami i nic jade dalej nagle zaświeca mi sie choinka na zegarach wszystkie kontrolki olej esp abs oil itd.. no i STOP!!! Masakra .nie rozpisujac sie co miałem już w głowie biorę sie za pozostałe dwa grube przewody które też wychodza z tej skrzynki biorę nóż i tnę w zdłuż kable i to samo co w cienkim pył i szadz oczyściłem przewody z zieloneo nalotu i na szczęście zostało trochę przewodów w kablach więc WD40 do środka chwile poczekałem .Restart kompa przez odłączenie aku i jadę wszystko zgasło i narazie jest ok.Zobaczymy jak bedzie dalej ale na pewno musze Odciąć te przewody i zamontowac nowy pin tylko nie wiem czy dostane taki czy bedzie trzeba cudować ze starym.
Mianowicie rano jeszcze raz sprawdziłem te bezpieczniki były całe i usterka była dalej wiec dzisiaj po południu już miałem jechać do warsztatu ale przed wyjazdem jeszcze raz dokonalem ogledzin tej skrzynki z bezpiecznikami i Eureka.Kostka Która wychodzi ze skrzynki na bezpieczniki koło akumulatorów tam są 3 przewody 2 gróbe czerwone i jeden cieniutki czerwony.Ten cienki czerwony miał nienaturalne wybrzuszenie Na oslonce ale był cały, więc wziąłem go i zacząłem go giąć nagle osłonka przewodu pękla i wysypał sie z niej zielony pył to była szadz pozostałosc po przewodzie. Wiec do ręki lutownica naprzód- przewod zlutowany i co - Wszystko wróciło do normy!!
ale to połowa historii . Wsiadam do auta wszystko chodzi jak powinno Jazda próbna i nagle Wyswietla sie EPC czyli chyba tryb awaryjny obroty tylko do 2000 ob/min 50km/h i nic więcej.Gasze silnik EPC znika ale dodaje gazu I przypadłość wraca. Zaglądam znowu koło czarnej skrzynki koło aku ,bo mogłem tam cos rozłączyć ale nic poruszałem kablami i nic jade dalej nagle zaświeca mi sie choinka na zegarach wszystkie kontrolki olej esp abs oil itd.. no i STOP!!! Masakra .nie rozpisujac sie co miałem już w głowie biorę sie za pozostałe dwa grube przewody które też wychodza z tej skrzynki biorę nóż i tnę w zdłuż kable i to samo co w cienkim pył i szadz oczyściłem przewody z zieloneo nalotu i na szczęście zostało trochę przewodów w kablach więc WD40 do środka chwile poczekałem .Restart kompa przez odłączenie aku i jadę wszystko zgasło i narazie jest ok.Zobaczymy jak bedzie dalej ale na pewno musze Odciąć te przewody i zamontowac nowy pin tylko nie wiem czy dostane taki czy bedzie trzeba cudować ze starym.