06-12-2014, 20:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-12-2014, 21:16 przez smok_wawelski.)
System, system, system.... OK ja powtórzę z kolei prośbę o zdefiniowanie co rozumiesz pod pojęciem "system"
Nie twierdze też że sytuację mają zmieniać sami mechanicy - tu się zgadzam i tego dowodzi również dyskusja w tym wątku.
Mylisz się w tym że wypowiadasz się (nie wiem tylko jakim prawem) za wszystkich ludzi że chcą być oszukiwani.
Zgadzam się z tym że jakość musi kosztować bo mam blisko 30 lat do czynienia z zagadnieniami zapewnienia jakości w różnych postaciach - zobacz na moje posty czasem o tym pisałem.
Chodzi mi o to żeby owszem jakość kosztowała bo musi tak być ale żeby kosztowała realnie a nie były zawyżane koszty jakości przez to że ktoś chce się napaść czy zrobić druciarskiego skróta aby się nie narobić.
Jak ktoś nie może dobrze wykonać usługi za x zł - niech mi jasno powie przy przyjęciu zlecenia - zdecyduję wtedy czy dopłacę, czy wykonam ją sam, czy wykonam gdzie indziej ale niech mnie nie oszukuje i niech mnie nie zapewnia że wykonał usługę za ciężkie pieniądze a jej nie wykonał czy wykonał druciarsko. Tu mamy pojęcie etyki, uczciwości i solidności zawodowej - kiedyś były cechy rzemieślników - to wcale nie jest taki archaizm i na pewno nie głupota. Dzisiejsze ASO powinno być właśnie odpowiednikiem zakładu zrzeszonego w cechu, porządny mechanik powinien być odpowiednikiem rzemieślnika cechowego.
Na samym wesolu się nie wieszam, nie mogę Go oceniać w pełni jako człowieka bo zbyt słabo go znam - wieszam się na tym co robił i na Jego solidności i etyce zawodowej którą opisuje w swoich postach i jest totalnie naganna a ściślej mówiąc jej nie ma.
Wieszam się też na bezpieczeństwie klienta który płaci za usługę czy towar i jest oszukiwany czy to przez mechanika czy to przez ASO czy sprzedawcę w mięsnym który zapewnia że to cud wędlina a sprzedaje mi ścierwo a ja się na mięsie nieznam i do sklepou wysłała mnie np. chora żona - to jest istota sprawy której mówię.
Tylko się pytam czy to wyłącznie ja mam mieć oczy wkoło głowy i się przed tym bronić - czy ktoś ten mechanik, sprzedawca powinien tak robić - dobra ale niech mi wtedy odpali 30% swojego zysku za moja kontrole jakości albo i 50% za to że wyjeżdżając po zapłaceniu z jego warsztatu mam pojechać do rzeczoznawcy sprawdzić poprawność naprawy (załóżmy że jestem pianistą i sam tego nie umię) - może dojadę o ile się nie zabije po drodze z powodu wadliwej druciarskiej naprawy wykonanej przez "systemowego mechanika".
Nie twierdze też że sytuację mają zmieniać sami mechanicy - tu się zgadzam i tego dowodzi również dyskusja w tym wątku.
Mylisz się w tym że wypowiadasz się (nie wiem tylko jakim prawem) za wszystkich ludzi że chcą być oszukiwani.
Zgadzam się z tym że jakość musi kosztować bo mam blisko 30 lat do czynienia z zagadnieniami zapewnienia jakości w różnych postaciach - zobacz na moje posty czasem o tym pisałem.
Chodzi mi o to żeby owszem jakość kosztowała bo musi tak być ale żeby kosztowała realnie a nie były zawyżane koszty jakości przez to że ktoś chce się napaść czy zrobić druciarskiego skróta aby się nie narobić.
Jak ktoś nie może dobrze wykonać usługi za x zł - niech mi jasno powie przy przyjęciu zlecenia - zdecyduję wtedy czy dopłacę, czy wykonam ją sam, czy wykonam gdzie indziej ale niech mnie nie oszukuje i niech mnie nie zapewnia że wykonał usługę za ciężkie pieniądze a jej nie wykonał czy wykonał druciarsko. Tu mamy pojęcie etyki, uczciwości i solidności zawodowej - kiedyś były cechy rzemieślników - to wcale nie jest taki archaizm i na pewno nie głupota. Dzisiejsze ASO powinno być właśnie odpowiednikiem zakładu zrzeszonego w cechu, porządny mechanik powinien być odpowiednikiem rzemieślnika cechowego.
Na samym wesolu się nie wieszam, nie mogę Go oceniać w pełni jako człowieka bo zbyt słabo go znam - wieszam się na tym co robił i na Jego solidności i etyce zawodowej którą opisuje w swoich postach i jest totalnie naganna a ściślej mówiąc jej nie ma.
Wieszam się też na bezpieczeństwie klienta który płaci za usługę czy towar i jest oszukiwany czy to przez mechanika czy to przez ASO czy sprzedawcę w mięsnym który zapewnia że to cud wędlina a sprzedaje mi ścierwo a ja się na mięsie nieznam i do sklepou wysłała mnie np. chora żona - to jest istota sprawy której mówię.
Tylko się pytam czy to wyłącznie ja mam mieć oczy wkoło głowy i się przed tym bronić - czy ktoś ten mechanik, sprzedawca powinien tak robić - dobra ale niech mi wtedy odpali 30% swojego zysku za moja kontrole jakości albo i 50% za to że wyjeżdżając po zapłaceniu z jego warsztatu mam pojechać do rzeczoznawcy sprawdzić poprawność naprawy (załóżmy że jestem pianistą i sam tego nie umię) - może dojadę o ile się nie zabije po drodze z powodu wadliwej druciarskiej naprawy wykonanej przez "systemowego mechanika".
Prawdę swą należy mówić głośno, nie schlebiając ani rzeczom, ani wypadkom, ani stosunkom, ani ideom - St. Żeromski
- Pozdrawiam - moja www - kontaktować się ze mną proszę przez e-mail
- Pozdrawiam - moja www - kontaktować się ze mną proszę przez e-mail