(10-02-2017, 13:18)kotlet napisał(a): AUTO to asz 130KM rocznik 2003
Witam.
No widzisz, a w opisie masz coś innego, na dodatek masz wpisane "anf" (był taki silnik VW ale do motorówek i jachtów i nazywał się chyba "marine" z tego co ja kojarzę) co może mylić z przedliftowym modelem "afn". A teraz Ci powiem jak wielka to jest różnica w praktyce: w modelach przedliftowych były czujniki indukcyjne, które można sprawdzić multimetrem, w pierwszych modelach poliftowych też były indukcyjne, na przełomie chyba lat 2002/2003 zaczęto stosować czujniki halla, które sprawdzisz tylko oscyloskopem, multimetr pokaże złe wartości na dodatek może go uszkdzić, samych kombinacji numerów jest sporo, do tego, z tego co pamiętam wiele z tych dwóch rodzajów czujników wygląda identycznie i pasują jeden w miejsce drugiego łącznie z wtyczkami, niestety nie działają tak samo i nie można ich zamieniać. Wielu sprzedawców sprzedaje złe czujniki i potem są jaja. Najpierw sprawdź jaki masz nr na oryginalnym, a jaki na zamiennikach które kupowałeś (oczywiście tak jak koledzy pisali zamienników lepiej unikać, tylko oryginały) bo rzeczywiście mogłeś mieć uszkodzony czujnik i wystarczyło wymienić go na odpowiedni nowy i było by po problemie, a ponieważ sprzedawcy mogą sprzedawać Ci nieodpowiednie to możesz myśleć, że problem leży gdzie indziej (tak jak w innym temacie sprzedali koledze złą sondę lambda). W Twoim przypadku najlepiej będzie sprawdzić działanie czujnika obserwując jego wskazania i zachowanie na vag-u, ewentualnie oscyloskopie. Jeśli chodzi o instalację, to jeśli masz esp, to lewy czujnik wchodzi na pin-y 45 i 46 wtyczki pompy abs (tej dużej oczywiście ), a prawy na 33 i 34; jeśli bez esp, to odpowiednio 1 i 2 oraz 19 i 20. Sprawdzasz przewody na ciągłość i ewentualne zwarcie, jeśli czujnik/koronka dobre, przewody dobre to sterownik abs do wymiany/naprawy (nie taka rzadka przypadłość wbrew pozorom), jeśli czujnik/koronka bądź/i przewody uszkodzone, to najpierw zajmujesz się nimi i dopiero potem sprawdzasz całość.
Co do wyjmowania czujników, to czasami się uda, kwestia ile czasu i "serca" poświęcimy ale generalnie, jak zależy na czasie, to się je po prostu "wyrywa" dlatego pisałem, że poza samym demontażem, reszta to prosta rzecz jeśli chodzi o diagnostykę/naprawę abs-u .
Pozdrawiam