gust jest jak d..a każdy ma inną,
miałem w sumie ok 30 aut, diesle, benzyny i powiem tak.... koszt napraw jest różny a może i podobny zależy ile autem jeździmy, jak o niego dbamy,
w każdym będzie coś do zrobienia albo i nie zależy jak się trafi i tyle
a jesli chodzi ON a PB, po tylu autach mogę jednoznacznie stwierdzić - jeśli benzyna to tylko z turbo, a najlepiej to Vka , ze zwykłych benzyn to tylko kosiarka - i jak wspomniałem wcześniej co kto lub
wracając do tematu - mam Alhambra 1.8t - spalanie obojętnie co orientacyjnie (i niech mi nikt nie pierd....że mu spala 10,832L bo go wyśmieje)
lekka jazda 10-12l, pałowanie 12-15l
i nie ma co oczekiwać cudów, w miarę motor, duża buda, jak ktoś chce zejsc do 5l to niech se kupi jakiś pierdziwóz 1.2
nierealne jest w tym silniku w tym aucie zejsc poniżej 10-9, chyba ze stoi i ogrzewanie chodzi na postoju
dziękuje za uwagę
(09-11-2014, 22:52)Peszek napisał(a): To wszystko zależy z której strony spojrzysz: ON bardziej skomplikowany \bardziej awaryjny droższy w zakupie i olbrzymimi przebiegami . znajomi już się wyleczyli z diesli po kosztownych naprawach turbin pomp i wtrysków .Ropniak jest dla bogatych lub osób robiących duże przebiegi,dla ludzi kupujących auto 10+ lat z przebiegiem 500tys to skarbonka bez dna .Tak uważam
brawo, i uważam że więcej nie trzeba na ten temat dyskutować, dodam że jak się chce kupić auto a kogoś nie stać, i chce zabłysnąć na "dzielni" to tylko nie diesel, bo właśnie w starych naloty są spore, i już tam wszystko może paść, duża benyzna bedzie w lepszym stanie ale mniej w "paliwie" ekonomiczna na co jest sposób chociażby LPG