23-04-2017, 19:16
Trochę się wtrącę...
Zastanawiam się nad sensem tych wszystkich swapów, upgradów...
SGA, to nie jest samochód z którego da się zrobić niewiadomo co. Ot, fajny, duży, pojemny... sam się przyzwyczaiłem i użytkuje mi się go bardzo dobrze. Z tego nie będzie oldtimera, w którego warto trochę włożyć bo jeszcze 30 lat się pojeździ. Jednak jakbym miał włożyć worek pieniędzy w jakiś tuning to bym się mocno zastanowił.
Co takiego REALNIE da wywalanie całego praktycznie układu hamulcowego aby wsadzić podobny uklad ot z innego sharana. Czy te o kilka mm tarcze hamują na tyle słabo, że sprawa jest warta swieczki?
Sam nie raz myślałem co by tu zmienić - może ksenony, może jakiś spojler, coś przy wydechu chciałem pokombinować dla dźwięku, grzana szyba... Lubię dłubać, modyfikować, jednak jak emocje trochę opadały to zadawałem pytanie - po co? Ile tym pojeżdżę, nie podniesie to wartości samochodu. W efekcie poza jakimiś drobiazgami - pasowałem.
Zastanawiam się nad sensem tych wszystkich swapów, upgradów...
SGA, to nie jest samochód z którego da się zrobić niewiadomo co. Ot, fajny, duży, pojemny... sam się przyzwyczaiłem i użytkuje mi się go bardzo dobrze. Z tego nie będzie oldtimera, w którego warto trochę włożyć bo jeszcze 30 lat się pojeździ. Jednak jakbym miał włożyć worek pieniędzy w jakiś tuning to bym się mocno zastanowił.
Co takiego REALNIE da wywalanie całego praktycznie układu hamulcowego aby wsadzić podobny uklad ot z innego sharana. Czy te o kilka mm tarcze hamują na tyle słabo, że sprawa jest warta swieczki?
Sam nie raz myślałem co by tu zmienić - może ksenony, może jakiś spojler, coś przy wydechu chciałem pokombinować dla dźwięku, grzana szyba... Lubię dłubać, modyfikować, jednak jak emocje trochę opadały to zadawałem pytanie - po co? Ile tym pojeżdżę, nie podniesie to wartości samochodu. W efekcie poza jakimiś drobiazgami - pasowałem.
--
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.