20-09-2014, 15:16
witam,
mam taki problem z moim Sharanem (1.8T, 1999 r.) - dzisiaj rano do sklepu dojechałem, jednak po kilkunastu minutach auto nie chciało już się ponownie uruchomić, tzn. akumulator ok, wszystkie kontrolki świecą się jak należy, po przekręceniu kluczyka CISZA, nic nie startuje, nic się nie kręci, zupełna CISZA.
Przyjechał ojciec i uruchomiliśmy auto na "zapych", poszło po kilku metrach.
Pewnie bez wizyty u elektryka się nie obejdzie - może jednak ktoś z Was miał już podobny przypadek albo domyśla się, co to może być. No i może taki analfabeta samochodowy jak ja będzie mógł to wymienić sam i zaoszczędzić parę złotych...
pozdrawiam i dzięki
kazix
mam taki problem z moim Sharanem (1.8T, 1999 r.) - dzisiaj rano do sklepu dojechałem, jednak po kilkunastu minutach auto nie chciało już się ponownie uruchomić, tzn. akumulator ok, wszystkie kontrolki świecą się jak należy, po przekręceniu kluczyka CISZA, nic nie startuje, nic się nie kręci, zupełna CISZA.
Przyjechał ojciec i uruchomiliśmy auto na "zapych", poszło po kilku metrach.
Pewnie bez wizyty u elektryka się nie obejdzie - może jednak ktoś z Was miał już podobny przypadek albo domyśla się, co to może być. No i może taki analfabeta samochodowy jak ja będzie mógł to wymienić sam i zaoszczędzić parę złotych...
pozdrawiam i dzięki
kazix
Sharan 1.8T | 1999 | LPG BRC | 250 tyś