Witam.
Problemem nie jest longlife, jako taki, tylko głównie polska mentalność. Longlife w grupie vag-a, jako zmiana oleju co 30 tyś.km, na niektóre rynki były wypuszczane modele z wymianą co 50 tyś.km, bądź co 2 lata to jest to maksymalny przebieg ale komputer, biorąc pewne dane, zazwyczaj odzywa się dużo wcześniej, ale "mądry Polak" zawsze sobie tłumaczy, że albo mu serwisu nie wykasowali, albo komputer się pomylił, no bo przecież w instrukcji napisali, że co ... tyś.km (bo nie doczytał, że to max.), a że zapaliło się np. po 10 tyś.km, no to ch... jeżdżę dalej do 30/50 tyś.km. Oczywiście wymiany typu longlife to chwyt marketingowy, mający zachęcić do kupna danego modelu, że niby tani w eksploatacji, bo rzadsza obsługa, co oczywiście jest bzdurą i sam jestem temu przeciwny ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli ktoś używa odpowiednich olejów (niekoniecznie z normą vw) i robi to według wskazań komputera (odpowiednio i na czas resetowanego) to na pewno do takiego stanu nie doprowadzi.
Pozdrawiam
Problemem nie jest longlife, jako taki, tylko głównie polska mentalność. Longlife w grupie vag-a, jako zmiana oleju co 30 tyś.km, na niektóre rynki były wypuszczane modele z wymianą co 50 tyś.km, bądź co 2 lata to jest to maksymalny przebieg ale komputer, biorąc pewne dane, zazwyczaj odzywa się dużo wcześniej, ale "mądry Polak" zawsze sobie tłumaczy, że albo mu serwisu nie wykasowali, albo komputer się pomylił, no bo przecież w instrukcji napisali, że co ... tyś.km (bo nie doczytał, że to max.), a że zapaliło się np. po 10 tyś.km, no to ch... jeżdżę dalej do 30/50 tyś.km. Oczywiście wymiany typu longlife to chwyt marketingowy, mający zachęcić do kupna danego modelu, że niby tani w eksploatacji, bo rzadsza obsługa, co oczywiście jest bzdurą i sam jestem temu przeciwny ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli ktoś używa odpowiednich olejów (niekoniecznie z normą vw) i robi to według wskazań komputera (odpowiednio i na czas resetowanego) to na pewno do takiego stanu nie doprowadzi.
Pozdrawiam