05-07-2014, 01:17
Witam!
Wątek dotyczy Sharan 1998, 1.9TDI 110KM(330tys. km).
Auto nabyte 4 lata temu, tej zimy zaczęły dziać się pierwsze niepokojące rzeczy z silnikiem.
Zapaliła się kontrolka świec żarowych, a auto na obrotach rzędu 1900-1950 dławi się od czasu do czasu, tylko pod obciążeniem. Na piątym biegu często, na czwartym rzadziej, na trzecim i drugim bardzo sporadycznie, na pierwszym nigdy się nie zdarzyło. Problem występuje tylko gdy dodaje gazu, podczas wzniesień, tych małych jak i stromych, nigdy podczas zjazdu z górki. W praktyce: rozpędzam auto wbijam piąty bieg, obroty 1500obr/min, daje gaz, idzie do 1900, zadławi się, ale siła pędu pozwoli mu przeskoczyć te 1950 i powyżej jedzie ok.
Ostatnio znalazłem kawałek idealnie równej i prostej drogi(przekonałem się, że naprawdę ciężko o taki kawałek asfaltu w naszym kraju) i zacząłem sprawdzać. Odnoszę wrażenie, że jak rozpędzam się z bardzo niskich obrotów(1200obr/min) trzymając pedał gazu w jednej pozycji, to jakby nierównomiernie podawał dawkę paliwa. Potem jest to nieszczęsne 1900obr/min(albo się zadławi albo nie- jak loteria), od 2200obr/min turbo robi swoję, więc już nie odczuwam tego zjawiska. Podjechałem do znajomego Pana Inżyniera i komputer pokazał "wtrysk sterujący" wymieniliśmy go, problem ustał na jakieś 1000km, a teraz pojawił się znowu. Komputer pokazuje ten sam błąd, po skasowaniu go, auto pojeździ chwile i zaraz znowu problem wraca.
Dodam jeszcze, że w tym samym momencie pojawił się problem, auto nie chciało palić na ciepłym silniku, regeneracja rozrusznika(szczotek) pomogła. Teraz widzę, że auto nie chce złapać równych 90stopni i szbko stygnie- pewnie termostat.
Szkoda mi jeździć po mechanikach i płacić za każe podłączenie komputera(straciłem zaufanie), zwłaszcza, że czego to oni nie wymyślali z tym paleniem na ciepłym silniku. Mapy chcieli robić, przepływomierze zawory zwrotne.
Kolega mówi, że będziemy szukać przyczyny, na razie mówi, żeby zalać formułę czyszczącą wtryski diesla("brudne paliwo, cholera wie"). Ja jednak mam wątpliwości, co do mechanicznych usterek, patrząc na fakt, że nie dzieje się to cały czas i ustaje na jakiś czas po skasowaniu.
Wątek dotyczy Sharan 1998, 1.9TDI 110KM(330tys. km).
Auto nabyte 4 lata temu, tej zimy zaczęły dziać się pierwsze niepokojące rzeczy z silnikiem.
Zapaliła się kontrolka świec żarowych, a auto na obrotach rzędu 1900-1950 dławi się od czasu do czasu, tylko pod obciążeniem. Na piątym biegu często, na czwartym rzadziej, na trzecim i drugim bardzo sporadycznie, na pierwszym nigdy się nie zdarzyło. Problem występuje tylko gdy dodaje gazu, podczas wzniesień, tych małych jak i stromych, nigdy podczas zjazdu z górki. W praktyce: rozpędzam auto wbijam piąty bieg, obroty 1500obr/min, daje gaz, idzie do 1900, zadławi się, ale siła pędu pozwoli mu przeskoczyć te 1950 i powyżej jedzie ok.
Ostatnio znalazłem kawałek idealnie równej i prostej drogi(przekonałem się, że naprawdę ciężko o taki kawałek asfaltu w naszym kraju) i zacząłem sprawdzać. Odnoszę wrażenie, że jak rozpędzam się z bardzo niskich obrotów(1200obr/min) trzymając pedał gazu w jednej pozycji, to jakby nierównomiernie podawał dawkę paliwa. Potem jest to nieszczęsne 1900obr/min(albo się zadławi albo nie- jak loteria), od 2200obr/min turbo robi swoję, więc już nie odczuwam tego zjawiska. Podjechałem do znajomego Pana Inżyniera i komputer pokazał "wtrysk sterujący" wymieniliśmy go, problem ustał na jakieś 1000km, a teraz pojawił się znowu. Komputer pokazuje ten sam błąd, po skasowaniu go, auto pojeździ chwile i zaraz znowu problem wraca.
Dodam jeszcze, że w tym samym momencie pojawił się problem, auto nie chciało palić na ciepłym silniku, regeneracja rozrusznika(szczotek) pomogła. Teraz widzę, że auto nie chce złapać równych 90stopni i szbko stygnie- pewnie termostat.
Szkoda mi jeździć po mechanikach i płacić za każe podłączenie komputera(straciłem zaufanie), zwłaszcza, że czego to oni nie wymyślali z tym paleniem na ciepłym silniku. Mapy chcieli robić, przepływomierze zawory zwrotne.
Kolega mówi, że będziemy szukać przyczyny, na razie mówi, żeby zalać formułę czyszczącą wtryski diesla("brudne paliwo, cholera wie"). Ja jednak mam wątpliwości, co do mechanicznych usterek, patrząc na fakt, że nie dzieje się to cały czas i ustaje na jakiś czas po skasowaniu.