Osuszacz - wymieniać, czy nie?

[raventes]

Witam

Panowie krótka piłka z z mojej strony. Czy należy wymieniać osuszacz klimatyzacji? Jeśli tak to co jaki czas? Wymieniacie go u siebie?

[wesol]

Wymienia gdy układ był rozszczelnieniu dłuższy czas. Można też azotem przepompować układ.

[plusz730]

W zasadzie powinno wymieniać się przy każdorazowym rozszczelnieniu układu. Według zaleceń producentów co 2-4 lat ale to różnie. Nowy filtr-osuszacz czy też zbiornik akumulacyjno-dehydracyjny należy zamontować w ciągu 05-1h. Po tym czasie podobno granulat absorbujący wilgoć jest całkowicie nasycony wilgocią i więcej nie wchłonie.
Pozdrawiam

[Scrappy]

Nie rób sobie kosztów niepotrzebnych

[raventes]

Tylko pytam Lubie mieć wiedze w temacie

[wesol]

polecam nie ruszac relentów ktore dzialaja poprawnie. Czasami mozna sobie narobic problemu niz cos polepszyc.
To co podaje producent a to co raczej mozna lub powinno sie robić mocno odbiega od rzeczywistosci. Nie znam osoby co by wymieniala osuszacz od tak sobie. Jak pekla rurka od klimy i ktos tak smigal rok czy dwa to pare osob wymienilo osuszacz ale to tez nie wszyscy.
Uklad klimy mozna osuszyc na syzbkiego wpuszczajac azot- czyli przepompowanie azotem.

[plusz730]

(22-06-2014 07:28)wesol napisał(a):  polecam nie ruszac relentów ktore dzialaja poprawnie. Czasami mozna sobie narobic problemu niz cos polepszyc.

Jak ze wszystkim. Pewnie, jak śruby mają się urwać, albo wymaga to rozebrania pół samochodu itp. a układ działa poprawnie i nie było z nim problemów to możemy nie ruszać bo faktycznie można narobić sobie problemu.

(22-06-2014 07:28)wesol napisał(a):  To co podaje producent a to co raczej mozna lub powinno sie robić mocno odbiega od rzeczywistosci. Nie znam osoby co by wymieniala osuszacz od tak sobie.

Również jak ze wszystkim. Ja znam kilka osób,które wymieniły osuszacz "ot tak sobie", ale fakt można ich policzyć na palcach jednej ręki.
Z drugiej strony po co zmieniać filtr oleju silnikowego? Przecież działa, smarowanie jest, a zawsze można narobić sobie problemu?

(22-06-2014 07:28)wesol napisał(a):  Jak pekla rurka od klimy i ktos tak smigal rok czy dwa to pare osob wymienilo osuszacz ale to tez nie wszyscy.

W takiej sytuacji to w układzie jest bagno i powinno się wypłukać układ z oleju,który jest zawilgocony. Zapobiegnie to powstawaniu kwasów, a te korozji układu od wewnątrz. Bez względnie wymiana osuszacza. A to, że nie wszyscy zmienili to fakt. Przecież po co? Będzie chłodzić, tylko pytanie jak długo?
Potem szybki post na forum, że klima szwankuje albo sprężarka się sypie i lament, że tyle trzeba wydać.

(22-06-2014 07:28)wesol napisał(a):  Uklad klimy mozna osuszyc na syzbkiego wpuszczajac azot- czyli przepompowanie azotem.

No można. Ale również można przedmuchać sprężonym powietrzem filtr powietrza albo kabinowy. Po co kupować? I też będzie dalej działać.

[wesol]

tak zgadza sie. Ty masz wieksze doswiadczeniew tej materii wiec jak cos to bedziemy raczej sie stosowac do tego co doradzisz. Generalnie tu chodzi o wymiane samą z siebie czyli raczej niekonieczna.

[raventes]

Biorąc pod uwagę, że zalecenia są takie aby osuszacz zamontować w ciągu pól do godziny od odbezpieczenia go ( bo tak pioruńsko szybko podobno chłonie wilgoć ), to jak ktoś śmigał rok czy dwa z pękniętą rurką to i tak po nim zostało chyba już tylko wspomnienie i wymiana jego jest konieczna " na wczoraj ". Chyba że mój tok rozumowania jest błędny - nie jestem żadnym fachowcem w temacie mechaniki.

Generalnie temat założyłem tylko z racji zaczerpnięcia wiedzy, ale właśnie - pojawił się temat pęknięcia rurki. Mianowicie w moim tzn ojca, ale mniejsze o większość egzemplarzu była kiedyś pęknięta rurka od 2 strefy i wszystkie rurki zostały wymienione na nowe, oryginalne VW. Osuszacz oczywiście pozostał stary. Czy w takim przypadku jednak konieczność jego wymiany nie jest zasadna?

[wesol]

jelsi nie bylo tego pekniecia czy tam auta bez tych rurek pol roku i jeszcze jezdzone po deszczu to bym olał i smigal dalej. Zreszta teraz po fakcie to juz mozemy sobie tylko podyskutowac.