06-05-2014, 22:22
Witam ponownie!
Jakiś tydzień temu przed majówką auto zaczęło mi szarpać i falować obroty na biegu jałowym i tak około 2000 obrotów zaniepokojony pojechałem na komputer i gość powiedział ,że do wymiany albo czyszczenia nastawnik pompy wtryskowej. Następnego dnia objawy ustały i myślałem że samo się naprawiło ale w sobotę pojechałem w trase i lekko odczuwałem te falujące obroty po przybyciu na miejsce i gazowaniu silnika auto chodziło nierówno i dymiło na biało (podczas pracy nieównej jak się uspokoiło nie dymiło).Dzisiaj wracałem także w trasie i już było gorzej falowanie obrotów pojawiało się praktycznie co chwile na 5 biegu a jak brałem na luz to gasło. Po zgszeniu silnika juz nie mogę normalnie jechać obroty cały czas falują na wolnych obrotach ,auto się dusi i dymi tyeraz na czarno. Pytanie czy to nastawnik pompy czy szykować się na coś więcej?
Jakiś tydzień temu przed majówką auto zaczęło mi szarpać i falować obroty na biegu jałowym i tak około 2000 obrotów zaniepokojony pojechałem na komputer i gość powiedział ,że do wymiany albo czyszczenia nastawnik pompy wtryskowej. Następnego dnia objawy ustały i myślałem że samo się naprawiło ale w sobotę pojechałem w trase i lekko odczuwałem te falujące obroty po przybyciu na miejsce i gazowaniu silnika auto chodziło nierówno i dymiło na biało (podczas pracy nieównej jak się uspokoiło nie dymiło).Dzisiaj wracałem także w trasie i już było gorzej falowanie obrotów pojawiało się praktycznie co chwile na 5 biegu a jak brałem na luz to gasło. Po zgszeniu silnika juz nie mogę normalnie jechać obroty cały czas falują na wolnych obrotach ,auto się dusi i dymi tyeraz na czarno. Pytanie czy to nastawnik pompy czy szykować się na coś więcej?