11-03-2014, 12:56
Witam,
Od kilku tygodni mam dziwny objaw. Nikt z rana nie katuje zimnego silnika więc i ja dokładnie nie wiem czy tak było zawsze.
Zdarza się jednak sytuacja kiedy po uruchomieniu samochodu odjeżdzmay i trzeba "przydepnąc". Okazuje się jednak że od jakiegoś czasu kiedy pod odpaleniu (zawsze czekam 1-2 min.) i ruszam a potrzebuje przydepnąć to przy pierwszych kilkuset metrach zawsze przy pierwszej poróbie depcze i czekam ... czekam ... czekam ... i zaczyna jechać szybciej ale jak gdyby bez turbiny ... i nagle czuje wciśnięcie w fotel i już wszystko wraca do normy. To zbyt powolne ropędzanie trwa 2-4sek z pedałem w podłodze ... ale jest to niebezpieczne. W dalszej jeździe już nic takiego się nie dzieje. Zostawiam samochód na parkingu na noc czy na kilka godzin i mamy powtórkę problemu. Dodam że dzieje się to bardzo często ale nie zawsze. Skąd wiem że samochód za wolno się rozpędza i "nie ma turbiny"? Bo zachowuje się identycznie jak kiedyś kiedy miałem nulaufy i turbo poszło do czyszczenia (2 lata temu). Teraz podłączyłem VAG i przeskanowałem wszystkie moduły. Brak jakichkolwiek błędów. Koledzy w zaprzyjaźnionego serwisu którzy "opiekują" się samochodem podejrzewają przepływomierz. Niedługo podjadę do nich na chwilową podmianę tego elementu żeby sprawdzić czy to jest to. Chciałem spytać co jeszcze można by zweryfikowac czy podejrzewać w tej sprawie?
Od kilku tygodni mam dziwny objaw. Nikt z rana nie katuje zimnego silnika więc i ja dokładnie nie wiem czy tak było zawsze.
Zdarza się jednak sytuacja kiedy po uruchomieniu samochodu odjeżdzmay i trzeba "przydepnąc". Okazuje się jednak że od jakiegoś czasu kiedy pod odpaleniu (zawsze czekam 1-2 min.) i ruszam a potrzebuje przydepnąć to przy pierwszych kilkuset metrach zawsze przy pierwszej poróbie depcze i czekam ... czekam ... czekam ... i zaczyna jechać szybciej ale jak gdyby bez turbiny ... i nagle czuje wciśnięcie w fotel i już wszystko wraca do normy. To zbyt powolne ropędzanie trwa 2-4sek z pedałem w podłodze ... ale jest to niebezpieczne. W dalszej jeździe już nic takiego się nie dzieje. Zostawiam samochód na parkingu na noc czy na kilka godzin i mamy powtórkę problemu. Dodam że dzieje się to bardzo często ale nie zawsze. Skąd wiem że samochód za wolno się rozpędza i "nie ma turbiny"? Bo zachowuje się identycznie jak kiedyś kiedy miałem nulaufy i turbo poszło do czyszczenia (2 lata temu). Teraz podłączyłem VAG i przeskanowałem wszystkie moduły. Brak jakichkolwiek błędów. Koledzy w zaprzyjaźnionego serwisu którzy "opiekują" się samochodem podejrzewają przepływomierz. Niedługo podjadę do nich na chwilową podmianę tego elementu żeby sprawdzić czy to jest to. Chciałem spytać co jeszcze można by zweryfikowac czy podejrzewać w tej sprawie?
Sharan 1.9 TDI AUY 115@~140KM Trendline 2006r. 245kkm.