nie jestem z policji - wg mnie uzywanie chinskiego badziewia zwanego"ksenonami" - jak i jezdzenie na halogenach w dzien to przejawm tandetnego buraczanego szpanu... tyle w temacie
btw - chorym jest tlumaczenie gdzie sie mieszka...
tam gdzie mieszkasz musi byc rzeczywiscie pipidowa i nieuki w policji ze za "takie cos" nie zabieraja dowodu... moze pora odwiedzic cywilizacje...?
btw - chorym jest tlumaczenie gdzie sie mieszka...
tam gdzie mieszkasz musi byc rzeczywiscie pipidowa i nieuki w policji ze za "takie cos" nie zabieraja dowodu... moze pora odwiedzic cywilizacje...?