Brak zapłonu Sharan 1.9 TDI

[marcyb3]

możliwe tam jest kostka która też potrafi się uwalić, rozbierz osłone kolumny i sprawdz , ewentualnie na krótko spróbuj odpalić,

[skorektoja]

Ja tez pamiętam ze pipczenie było i wcześniej czasem a palił bez kłopotu
Tak sobie analizowałem co się mogło uszkodzić...
1) rozrusznik - tyle że przed wczoraj czy kilka dni wcześniej kręcił bez kłopotu, a było równie zimno, samo wyjęcie akumulatora nie spowodowało przecież uszkodzenia rozrusznika chyba?
2) stacyjka - no też w jaki sposób, działała przed wyjęciem aku a po włożeniu sama z siebie się zepsuła? Zresztą gdyby sie zepsuła to chyba więcej rzeczy by nie działało niż rozruch tylko?
3) akumulator - dwuletnia Varta, no nie wiem ...
4) kable, te przy aku wydają sie ok,
5) przekaźnik - pyka jak kluczykiem przekręcam, światła przygasają czyli działa

Kłopot że auto stoi pod blokiem i nie mam jak pod niego zajrzeć aby dostać sie do rozrusznika... Auto ma płytę podsilnikową zamontowaną więc nic od tak się nie urwało.

---

Aha to jest skrzynia automat

[marcyb3]

sprawdz rozrusznik i kostke stacyjki, ewentualnie możesz sprawdzić bezpieczniki czy sa całe wszystkie,no to trzeba było odrazu napisać ze to automat, poruszaj przód tył dzwignią może czujnik nie zaskoczył i dlatego nie możesz odpalić, tak miałem kiedyś w omedze ze wajcha nie dochodziła do końca i auto wogóle nie reagowało na odpalanie,spróbuj odpalić w pozycji "N" powinno odpalić na tej pozycji

[skorektoja]

Powiedział bym że reakcja jest taka sama jak w przypadku próby zapalenia gdy skrzynia nie jest na P - tzn zero reakcji. Może jakiś czujnik położenia dźwigni biegów padł?

---

Bezpieczniki ok

[skorektoja]

Nie odpala nadal ani na P ani na N
Próbowałem kablami z innego auta i też bez zmian - zero reakcji rozrusznika.
Będę sprawdzał dalej.