Łańcuchy śniegowe

[mareceq]

Wybieram się w ferie w Bieszczady i jako, że lubię być przygotowany na różne okoliczności, chciałbym mieć ze sobą łańcuchy śniegowe. Coś bym kupił, ale zupełnie nie wiem na co zwracać uwagę.
Czy waga auta też ma znaczenia, podobnie jak w przypadku opon?
Czy łańcuchy różnych firm różnią się czymś między sobą?

Niestety nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia i chętnie posłucham głosu doświadczonych kolegów

[skimir]

Nie kupuj taniochy bo oprócz tego, że nie są trwałe to jeszcze możesz sobie kłopotow narobić. Mi kiedyś rozerwał się łańcuch i skończyło się całe szczęście na lekko uszkodzonej osłonie przegubu ale mogło też np urwać przewód hamulcowy co unieruchomiłoby pojazd.

Mam coś co nazywa się SpikesSpider. Zobacz w necie. Kupiłem to okazyjnie od niemca na wystawce. To coś jest z tworzywa sztucznego ale o dziwo dawało radę a co najważniejsze montaż tego zajmuje 30 sekund i nawet się nie pobrudzisz. Niestety cena sklepowa zabija.
Szkoda, że moje są w małym rozmiarze - na koła 14 cali.

Inna sprawa to fakt, że ilekroć byłem w bieszczadach to mimo niejednokrotnie wielkich ilości śniegu dało się jeździć bez łańcuchów (choć zawsze miałem w odwodzie). Tam jest mały ruch (Ustrzyki Górne i okolice) więc jeśli tylko przejedzie pług (jak nie przejedzie to Ci łańcuchy nie pomogą) to nikt tego nie rozjeżdza a na takim śniegu dasz radę bez łańcuchów.

[kaskader]

Mi tam na oststnim wyjezdzie sprawdzil sie patent z mojej ciezarowki bylo to przelozenie lancuszka przez felge i skrecenie go tak w dwóch miejscach i dalo rade Dodam ze to metoda tylko do wyjazdu z jakiejs solidnej zaspy alke Fakt jest jeden TANIOCHY nie kupuj bo bedziesz to wszystko przeklinal

---

http://tablica.pl/oferta/lancuchy-sniego...d565bc56ec

[dmusek]

Jak łancuchy to porządne. Dobierasz oczywiscie nie tylko do rozmiaru i szerokosci koła, ale także do obciazenia auta. Nie piszę, że im droższe tym lepsze, ale grubość też jest ważna. Ważne też są normy, bez spełnienia których mogą Cię nie wpuścić na górskie trasy za granicą- zwłaszcza certyfikaty dopuszczajace do uzytku w Austrii i Niemczech.Jezeli tam sa dopuszczone do ruchu to powinny byc ok.
Pracowalem zimą w alpach to troszke widzialem. Teraz zimą tez wożę ze sobą łańcuchy i akurat wczoraj się przydały do wyrwania polówki z rowu. Często też zakładam żonie jak jedzie do pracy, bo na podlasiu drogi potrafią być naprawdę nieprzejezdne.
Unikaj małych, cienkich i niezgrzewanych oczek. Jak się zerwie to masz gwarancję uszkodzenia conajmniej nadkola.
Im mniej plastikowych złączek, blaszanych i gumowych naciągów i samoregulatorów tym lepiej. Konstrukcja solidna i prosta. Jak się luzuje to dociągniesz recznie. I tak szybciej nie pojedziesz jak 50 km/h.
Dobry łańcuch powinien ciągnąć auto do momentu, aż to zawiśnie na silniku. Wtedy tylko dobra łopata pomoże

[mareceq]

Dzięki za wszystkie opinie i dobre rady. Ostatecznie wybór padł na Thule CB-12 (ok. 230zł).
Mam nadzieję, że nie będę musiał ich zakładać, ale jeśli tylko nastąpi taka potrzeba, to podzielę się wrażeniami.