07-12-2012, 19:14
dzisiaj mój mąż sprawdził i powymieniał wszystkie bezpieczniki,dalej nawiewu na szybę nie było,wiec rozkręcił schowek w konsoli i tam dobrał się do kabelków od wiatraczka,posprawdzał i niby nie było dojścia prądu,podejrzewaliśmy ze spalony silniczek,wykręcił wiatraczek i okazało się,ze to szczotki zjechane,poleciał,dokupił trochę oszlifował,bo były za szerokie,wszystko zmontował,wkręcił i działa!!! Cieszę się jak dziecko,bo proszę mi wierzyć,ze przy -10, jak szyba zaparuje to zaraz zamarza i sami wiecie co dalej-- stłuczka,albo wysiadka i dalsza trasa piechotką,a teraz jak w domku cieplutko i bez szronu.