Witam.
Masz rację Wesol, że producenci samochodów piszą żeby sprawdzać pewne rzeczy ale jest, to zabieg marketingowy, bo wiadomo, że jak by pisali, że trzeba wymieniać wszystko, to nikt by ich samochodów nie kupował, ze względów ekonomicznych, tak jak teraz wydłuża się wymiany oleju, żeby rzekomo obniżyć koszty eksploatacji, a czym to się kończy to wiadomo, tak jak nie wiem czy pamiętasz w starszych modelach benzynowych Opla, wymiana rozrządu co 60tyś. a często paski pękały przed tym przebiegiem albo dosłownie parę kilometrów po tym przebiegu. Natomiast producenci rozrządów, nie mylić z pakowaczami, mówią i piszą już co innego, a często bywając na szkoleniach producentów te tematy były poruszane. A tak znowu z doświadczenia, kiedyś w Seacie na gwarancji zerwał się rozrząd po wymianie ale nie od razu tylko za jakiś czas, przyczyną okazała się pompa wody, która dostała luz na wirniku, a oczywiście nie była wymieniana przy rozrządzie bo Seat nie wymagał przy pierwszym, a była teoretycznie dobra, oczywiście gwarancji nie uznano, bo stwierdzono, że pompa kwalifikowała się do wymiany. Dlatego napisałem, że przy tych sprawach ważna jest wiedza i doświadczenie, a na myśli nie miałem producentów samochodów. Wiem, że ja piszę z innego punktu widzenia, bo ja zawsze w tyle głowy mam wizję przyszłej reklamacji i pretensji klienta ale mam alergię, jak ktoś pisze, że nie wie czy da radę wymienić sam rozrząd ale wie, że pewne elementy, to chciałby wymieniać co jakiś czas . A jeśli chodzi o auta naprawiane pogwarancyjnie, w tzw. warsztatach niezależnych, to jeśli przy wymianie rozrządu nie zostaną wymienione wszystkie elementy, to gwarancja prawie nigdy nie zostanie uznana przez sprzedawcę części i producenta części, przerabiałem to wielokrotnie, łącznie ze sprawami sądowymi i z tego punktu widzenia głównie piszę.
Pozdrawiam
Masz rację Wesol, że producenci samochodów piszą żeby sprawdzać pewne rzeczy ale jest, to zabieg marketingowy, bo wiadomo, że jak by pisali, że trzeba wymieniać wszystko, to nikt by ich samochodów nie kupował, ze względów ekonomicznych, tak jak teraz wydłuża się wymiany oleju, żeby rzekomo obniżyć koszty eksploatacji, a czym to się kończy to wiadomo, tak jak nie wiem czy pamiętasz w starszych modelach benzynowych Opla, wymiana rozrządu co 60tyś. a często paski pękały przed tym przebiegiem albo dosłownie parę kilometrów po tym przebiegu. Natomiast producenci rozrządów, nie mylić z pakowaczami, mówią i piszą już co innego, a często bywając na szkoleniach producentów te tematy były poruszane. A tak znowu z doświadczenia, kiedyś w Seacie na gwarancji zerwał się rozrząd po wymianie ale nie od razu tylko za jakiś czas, przyczyną okazała się pompa wody, która dostała luz na wirniku, a oczywiście nie była wymieniana przy rozrządzie bo Seat nie wymagał przy pierwszym, a była teoretycznie dobra, oczywiście gwarancji nie uznano, bo stwierdzono, że pompa kwalifikowała się do wymiany. Dlatego napisałem, że przy tych sprawach ważna jest wiedza i doświadczenie, a na myśli nie miałem producentów samochodów. Wiem, że ja piszę z innego punktu widzenia, bo ja zawsze w tyle głowy mam wizję przyszłej reklamacji i pretensji klienta ale mam alergię, jak ktoś pisze, że nie wie czy da radę wymienić sam rozrząd ale wie, że pewne elementy, to chciałby wymieniać co jakiś czas . A jeśli chodzi o auta naprawiane pogwarancyjnie, w tzw. warsztatach niezależnych, to jeśli przy wymianie rozrządu nie zostaną wymienione wszystkie elementy, to gwarancja prawie nigdy nie zostanie uznana przez sprzedawcę części i producenta części, przerabiałem to wielokrotnie, łącznie ze sprawami sądowymi i z tego punktu widzenia głównie piszę.
Pozdrawiam