Nie będę zakładał nowego wątku, więc dopiszę sie tu,
Na wstępie: podpiety komp nie wskazał na jakiekolwiek usterki w obrębie nawiewu, chłodzenia i klimy.
Natomiast spojrzałem na wentylatory a ten bliżej lewego błotnika jest odcięty... !?!
Po prostu celowo odciety kabel nożem.
Zmostkowaliśmy na krótki i chodził, no to odtworzyliśmy połączenie (na wszelki wypadek z możliwością rozłączenia) i nic się nie zmieniło. Ponad to w tej małej skrzynecce nad wentylatorem z 4 czy 5 bezpiecznikami stalowymi, jeden był spalony. Z braku odpowiedniego, chwilowo zastąpiliśmy go kabelkiem. Nadal żadnych objawów. Auto jak chodziło tak chodzi...
Pytania: co zabezpieczają bezpieczniki z czarnej skrzyneczki ?
Na razie nie było upałów (samochód mam od miesiąca), ale czy brak jednego z wentylatorów może spowodować przegrzanie ? Czy może ten główny jest tak wydajny że da radę ?
Zaznaczam że odkrycie nastąpiło przez przypadek, nie było żadnych objawów przegrzewania a i komp nie wskazał usterki...
Enigma po prostu...