turbina

[Crank]

Bez świstu też nagle może się nagle ukręcić... Prawie każdy z Sharanów, Galaxy i Alhambr pierwszej generacji co jeździ po drogach świszczy... Te auta mają już swoje lata.

[wesol]

Bywa roznie to fakt. Przedliftu maja juz pierwszy milion km za sobą poliftu to zapewne tez podpbnie albo przynajmniej z pół melona km. T
urbo moze i zrobic 500 i 800 tys km, zalezy w jakich warunkach i wcal enie musi swiszczec. Znam takie przeloty na autach.

[raventes]

Skoro turbo może zrobić co najmniej 500 tys km to czemu zwykle wykrzacza się przy mniej więcej 250 i to przy regularnych zmianach oleju i książkowym traktowaniu jej? Wydaje mi się, że przebiegi jakie podajesz to nieliczne wyjątki od reguły.

[Osiah]

Skoro turbo może zrobić co najmniej 500 tys km to czemu zwykle wykrzacza się przy mniej więcej 250 i to przy regularnych zmianach oleju i książkowym traktowaniu jej? Wydaje mi się, że przebiegi jakie podajesz to nieliczne wyjątki od reguły.

Bo choćbyś nie wiem jak je traktował to uszczelnienia mają swoją żywotność (w sensie upływu czasu) i drugi wyznacznik to ilość gaszeń silnika. Jeśli rocznie robisz 80 tys - to umiejętnie korzystając - na turbinie 500 tys zrobisz a myślę że jest szansa na więcej. Natomiast jak kupisz auto 7-8 letnie z przebiegiem stokilkadziesiąt tysięcy, gdzie poprzednik jeździł byle jak i do tego w stylu PSJ (świadomość użytkowania turbo jest niestety żadna) i sam robisz 10-15 tys rocznie to przy 250 turbina ma już niezły kibel.
O turbinę trzeba dbać od początku jej życia - rozgrzewać, studzić i dawać dla zdrowotności czasem grubo w palnik - wtedy można jej nastukać.

[Scrappy]

Bywa roznie to fakt. Przedliftu maja juz pierwszy milion km za sobą poliftu to zapewne tez podpbnie albo przynajmniej z pół melona km. T
urbo moze i zrobic 500 i 800 tys km, zalezy w jakich warunkach i wcal enie musi swiszczec. Znam takie przeloty na autach.

Ja mam przedlifta i udokumentowane 187.000 w tym momencie. Ale to raczej jako taki wyjątek. Co do turbo, to ja zawsze mu daję ostygnąć, oczywiście jak jechałem jakieś 5-6 km to nie, bo nawet się nie zdąży nagrzać, ale jak np jadę 40km i obroty oscylują ~3tyś. to zawsze ten moment zostawiam, nie zaszkodzi, a i fajeczkę można zapalić.

[wesol]

tu nie ma co studzic no ale jak masz chec i sposobnosc to czemu nie. Ja np dzisiaj zajechalem do pracy ale smignalem sobie ekspresówka i pocislem tam 180 km/h. Fakt nie długo bo nie dlugo ale ogien byl bo 5 bieg zapety i rowno 4000 obr. Przed firmą w sumie zanim powylaczam to i tamto to moze z minute studzenia bylo.

[raventes]

O turbinę trzeba (...) dawać dla zdrowotności czasem grubo w palnik - wtedy można jej nastukać.

No właśnie. Zawsze mam obawy co do tego grubego palnika, że coś się podczas takiego postępowania może stać. Kumpel kiedyś w Fieście dał ognia podczas wyprzedzania TIRa i manewru nie ukończył bo turbo strzeliło.

[Scrappy]

Właśnie wskazane jest przeganiać auto i to jak najczęściej.

[kaskader]

Tez jestem za tym zeby auto od czasu do czasu przegonic tylko z glowa

[Scrappy]

Po to producent ustala zakres obrotów do czerwonego pola, żeby z tego korzystać. U mnie się chyba szykuje czyszczenie turbo, ale to jeszcze nie wiadomo. Jak się zrobi ciepło to może logi zrobię.