Czołem.
Pany mam bardzo śmierdzący problem - otóż od jakiś dwóch dni wali mi w aucie zgniłymi jajami/szambem/octem/elektrolitem/siarkowodorem - ale tylko na postoju.
Jak jadę autem, ogrzewanie działa itp. nic nie śmierdzi dopiero jak mocno zwolnie np. wolne dojeżdżanie do skrzyżowania, albo się zatrzymam to zaczyna walić tym smrodem w aucie.... zapach tak jakby z nawiewów, ale nie do końca bo czuć to z tyłu i nawet po bagażniku, wczoraj wieczorem był wyczuwalny z przodu i na wys. przedni drzwi.
W samochodzie mam wysprzątane, mokro nie jest, żadne żarcie nie gnije, raczej też nic mi w środku nie zdechło, zaniepokojony wyczytałem, że może to być zapchany katalizator jest trochę info w tym temacie, ale głównie jeżeli chodzi i benzyny i to w dodatku z gazem. Co myślicie ?
Pany mam bardzo śmierdzący problem - otóż od jakiś dwóch dni wali mi w aucie zgniłymi jajami/szambem/octem/elektrolitem/siarkowodorem - ale tylko na postoju.
Jak jadę autem, ogrzewanie działa itp. nic nie śmierdzi dopiero jak mocno zwolnie np. wolne dojeżdżanie do skrzyżowania, albo się zatrzymam to zaczyna walić tym smrodem w aucie.... zapach tak jakby z nawiewów, ale nie do końca bo czuć to z tyłu i nawet po bagażniku, wczoraj wieczorem był wyczuwalny z przodu i na wys. przedni drzwi.
W samochodzie mam wysprzątane, mokro nie jest, żadne żarcie nie gnije, raczej też nic mi w środku nie zdechło, zaniepokojony wyczytałem, że może to być zapchany katalizator jest trochę info w tym temacie, ale głównie jeżeli chodzi i benzyny i to w dodatku z gazem. Co myślicie ?