09-07-2014, 23:33
Witam, podłączę się pod temat. Dwa dni kowal walczył z klimą w moim sharanie, a to po części z własnej winy.
W moim aucie klima była nabita i szczelna. Wszystko dobrze się załączało a chłodu brak. Umówiłem się na wczoraj na wymianę osuszacza bo podejrzewałem że jest nie drożny i miałem rację. Mechanik podczas wymiany osuszacza przegiął rurkę która pękła. Naprawił ją zarabiając końcówki i zrobił rurkę elastyczną. oraz jak przykręcał rurki do zaworu rozprężnego to rozerwał zawór więc robota zakończyła się dziś. Teraz klima śmiga jak szalona. Problemem był zatkany osuszacz. Teraz jedna rurka jest lodowata aż woda się na niej skrapla a druga jest gorąca.
Jeśli rurka przy podłużnicy jest lodowata i idzie do zaworu rozprężnego to klima będzie chłodziła, zaś jeśli nie jest chłodna tylko ma temperaturę otoczenia to nie będzie chłodziło kabiny samochodu.
W moim przypadku jak osuszacz był zatkany to był lodowaty aż szron na nim wyszedł zaś po wymianie na nowy jest gorący jak żelazko.
W moim aucie klima była nabita i szczelna. Wszystko dobrze się załączało a chłodu brak. Umówiłem się na wczoraj na wymianę osuszacza bo podejrzewałem że jest nie drożny i miałem rację. Mechanik podczas wymiany osuszacza przegiął rurkę która pękła. Naprawił ją zarabiając końcówki i zrobił rurkę elastyczną. oraz jak przykręcał rurki do zaworu rozprężnego to rozerwał zawór więc robota zakończyła się dziś. Teraz klima śmiga jak szalona. Problemem był zatkany osuszacz. Teraz jedna rurka jest lodowata aż woda się na niej skrapla a druga jest gorąca.
Jeśli rurka przy podłużnicy jest lodowata i idzie do zaworu rozprężnego to klima będzie chłodziła, zaś jeśli nie jest chłodna tylko ma temperaturę otoczenia to nie będzie chłodziło kabiny samochodu.
W moim przypadku jak osuszacz był zatkany to był lodowaty aż szron na nim wyszedł zaś po wymianie na nowy jest gorący jak żelazko.