24-07-2013, 21:01
Dziś kolega mechanik rozebrał mi hamulce. Okazało się, że klocki kwalifikują się do wymiany, tarcze też. Do tego zapieczone tłoki (a ja się dziwiłem że słaby jest).
Po założeniu klocków, wymianie płynu, odpowietrzeniu, itd., kontrolka... Zgasła. Banan zagościł na moim obliczu, choć o parę stówek jestem lżejszy. Ale kazałem założyć porządne klocki, więc nie będę żałował.
Zastanawia mnie tylko, czy na klockach są jakieś czujniki, bo żadnych kabelków, oprócz czujników ABS tam nie widziałem...
Po założeniu klocków, wymianie płynu, odpowietrzeniu, itd., kontrolka... Zgasła. Banan zagościł na moim obliczu, choć o parę stówek jestem lżejszy. Ale kazałem założyć porządne klocki, więc nie będę żałował.
Zastanawia mnie tylko, czy na klockach są jakieś czujniki, bo żadnych kabelków, oprócz czujników ABS tam nie widziałem...