01-02-2013, 12:44
na forum golfa sa chlopaki co maja golfiorem nakulane prawie 300 tys km i dwumas zdrowy a sa tacy co maja autka z potweirdzonym przebiegiem ponizej 200 tys i dwumas juz wymieniali. Teraz trzeba sie tylko zastanowic bo sa dwie wersje albo jaks "[automat-usunięto wulgaryzm]" nie kierowca jezdził albo tam jest nakulane trzy razy tyle jak na szafie. Osobiscie wydaje mi sie ze kierowca lipny. Powiedzcie sami jak ma ktoś dbac o auto mieszkajac w centrum duzej metropoli nie majac nawet garazu a codzienna walka o miejsce parkingowe to totalna wojna. Czasami sie kupi auto od kogos kto na wsi kto wszystko przy swoim aucie robil sam i moze byc w duzo lepszym stanie mimo ze przelot bedzie mialo wiekszy. Nawet jestem skolnny powiedziec ze lepsze taki auto ktore jezdzilo niz jak sobie pomysle jak to niektorzy auto odpalaja dwa razy w tygodniu by podjechac 5 km do sklepu. Nie wiem czy takie auto to po 5 czy 10 latach mozna nazwac dobrym. Wspominam o tym bo mam taki widok wslasnie przed swoim domem jak to sasiedzi owszem garazuja auto ale wiecej trwa wyprowadzenie i wprowadzenia auta jak ten caly wyjazd. Jezdzą po bułki i tyle.
3xTouran 1t2i 2x1t3 bls i cayc wszystko zawirusowane.