Szukaj w tytułach wątków
Wyszukiwanie - więcej info
Co zrobilem/am ostatnio w swoim SGA
|
19-10-2013, 21:46
Post: #772
|
|||
|
|||
RE: Co zrobilem/am dzisiaj w swoim Sharanie
Dzisiaj sharan dokładnie umyty + przejechany QD. Ostatnio go zaniedbałem bo nie miałem w ogóle czasu i od 2 tyg nie miał porządnego mycia, tylko "karcherem" przepłukany był.
Pomimo że na początku lata robiłem zaciski przód + tył - to ostatnio zaczęły mi piszczeć klocki, myślałem że coś blokuje - więc rozebrane zaciski przód + tył i nasmarowane / przeczyszczone ponownie. - Dalej piszczy za to z przodu już biednie z klockami ( w prawdzie minimalnie powyżej granicy "czujników" jest ale ja wolę wymieniać tego typu części wcześniej niż później ... do tego to piszczenie teraz dochodzi które irytuje ... ) w pon. zamawiam na przód klocki EBC - zobaczymy jak się będą sprawowały. Może komuś się przyda: EBC Ultimax ( "czarne" zamienniki oryginałów ) - 176zł komplet na przód tarcza 300mm. EBC Greenstuff - 440zł komplet przód tarcza 300mm. ATE - 250zł komplet. ATE w InterCars'ie - 350zł komplet. Chciałem brać Greenstuff , ale stwierdziłem że to pierwsze klocki EBC jak dla mnie ( wcześniej tylko ATE ) więc spróbuję tańsze + do starej tarczy. A jak będą się dobrze sprawowały to po tych klockach prawdopodobnie będę nowe tarcze zakładał to wpadną Green stuff'y. Co do opon - to też się wstrzymuję / bym się wstrzymał ... jednak 2 dni temu zostałem zmuszony do wymiany przodu na zimówki. Rozwaliłem oponę letnią ( bok opony ) nie wiem sam na czym wygląda jak by było minimalne nacięcie 0,5-1cm z zewnątrz ledwo widoczne. Od środka po "wygięciu" widać dziurkę wielkości małego gwózdka. Jako że to bok opony to jak jechałem do wulkanizatora to już coś czułem że średnio z tym będzie - moje przypuszczenia się potwierdziły, takiego uszkodzenia się nie naprawia. I przez takie gó*no Conti SPC 5 po ledwo nie całym sezonie letnim do wyjeb... - 500zł z kieszeni, a się zdenerwowałem. Teraz przód zimowy 195... tył letni 225 Dzisiaj jeszcze umyte felgi alum. na zimę - ( najpierw jakimś kwasem, potem usuwanie smoły, na końcu usuwanie zanieczyszczeń metalicznych ) - tak zapieczony pył jest w rantach że pomimo kilku prób czyszczenia i tak nie udało się idealnie ich wymyć. Czyściutkie można powiedzieć że przygotowane do zmiany koloru z oryginalnie srebrnego na ... inny, coś odświeżonego chce zapodać do auta. Jak skończę z nimi to zapodam fotki z prac. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|