06-02-2012, 13:56
Po wkręceniu nowej sondy jest dużo lepiej. Autem już prawie nie szarpie, da się jechać. Jeszcze nie jest idealnie, ale ogólnie wymiana "in plus". Na podmiankę spróbuje załatwić jeszcze przepływomierz i zobaczę co się będzie działo.
Stara sonda była osmolona bardzo grubym nalotem czarnych spalin, co wskazuje, że rzeczywiście spalanie nie było optymalne - za dużo paliwa. Ciekaw jestem też w takim układzie, czy spadnie jeszcze bardziej spalanie...
Stara sonda była osmolona bardzo grubym nalotem czarnych spalin, co wskazuje, że rzeczywiście spalanie nie było optymalne - za dużo paliwa. Ciekaw jestem też w takim układzie, czy spadnie jeszcze bardziej spalanie...