14-09-2018, 09:31
Jak dla mnie świetna.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to książka jest do znalezienia (chyba tylko) w starych bibliotekach, pewnie nawet w niejednej szkolnej by się znalazło. Ewentualnie jest e-book po angielsku - mogę przesłać.
A jak ktoś ma po dziadku karton ze starymi książkami i przypadkiem znajdzie tę książkę, a jej nie potrzebuje - chętnie odkupię.
- Jest to dziennik, więc odnosi się do historii prawdziwej. To wszystko wydarzyło się naprawdę. Problemy, wyzwania, które są opisane nie są wyssane z palca, ale rzeczywiste. Zakończenie tej historii też jest znane, ale to w niczym nie psuje czytania.
- Wielomiesięczna wyprawa w miejsce gdzie dosłownie nie ma niczego, bez współczesnych środków łączności (a podejmowane decyzje mogą być na wagę życia). Wyzwanie większe niż dzisiaj loty kosmiczne.
- Porównanie do lotów kosmicznych zresztą jest całkiem na miejscu, bo wyprawa składała się z doświadczonych oficerów i naukowców. Uczestnicy prezentują bardzo wysokie kompetencje w swoich dziedzinach. To nie żadne "klapki na Giewoncie", lecz ludzie naprawdę przygotowani do zadania, które podjęli.
- Coś ok. 50 facetów ściśniętych na małej przestrzeni, żyjących, współpracujących razem przez wiele miesięcy. Ciekawe od strony psychologicznej. Sporo miejsca w książce (też między wierszami) poświęcone jest relacjom między członkami wyprawy.
- No i wszyscy uczestnicy, łącznie z autorem, to prawdziwi faceci, a nie metroseksualne łajzy.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to książka jest do znalezienia (chyba tylko) w starych bibliotekach, pewnie nawet w niejednej szkolnej by się znalazło. Ewentualnie jest e-book po angielsku - mogę przesłać.
A jak ktoś ma po dziadku karton ze starymi książkami i przypadkiem znajdzie tę książkę, a jej nie potrzebuje - chętnie odkupię.