Słuchaj, ja nie mam doświadczenia z warsztatu, tylko jestem samoukiem, czytam, patrzę i myślę. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby po wymianie paska on się urwał - wymieniłem ich 5 (słownie pięć) w różnych samochodach, więc doświadczenie mam raczej żadne w porównaniu do Twojego "profesjonalnego" mechanika. Jeżeli wszystko jest wykonane "zgodnie z technologia", jak to nazwałeś, to ma działać. Już jeden wykonał Ci usługę "zgodnie z technologią" i masz rozwalony silnik. Teraz drugi stawia ci technologiczne diagnozy. Jeżeli tłok uderza w zawór powodując uszkodzenie wałka rozrządu, to uważasz że nic mu się nie stało? Co jest sztywniejsze - wałek podparty panewką co jakieś 8 cm czy korbowód o długości ok. 20 cm? Próbowałeś kiedyś szlifować trzonek zaworu? Zarąbisty punktak z niego wychodzi, taki jest twardy. I jeszcze zawór nie jest prostopadły do denka tłoka, tylko jest lekko ukośnie. Więc uderzenie w tłok następuje dość cienką krawędzią grzybka - potężna siła skupiona na minimalnej powierzchni.
Seat Alhambra 1.9 TDI 110 KM 1998r - żyje dalej na Ukrainie (chyba)