10-09-2010, 04:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-09-2010, 04:05 przez sharanista.)
przyznam rację...ale celowo słowo kontrola wykazałem w cudzysłowiu... ponieważ nie chodziło o te kontrole sterowania nawiewami , czy też zabezpieczenie aby dzieci same tym nie sterowały.... (ale niestety e-maile mogą wskazywać wiele kontekstów dla odbiorcy lub trzeba dużo pisać jak teraz )... czy mam "kontrolę" nad tym co dzieje się z tyłu... tzn. nie do końca wiem jaka naprawdę panuje tam temperatura... a nasze dzieciaczki naprawdę nie mogą być narażane na skoki temperatury....(np. katar w lecie)... jak wieje tylko z przodu... to jako rodzic jako pierwszy mniej więcej odczuwam, że jest zbyt zimno i dostosowuje temerature, nawiew aby nie zaziębić dziecka itp...a jak wieje gdzieś tam z tyłu brak "fizykochemicznej kontroli " rodzica... takie już nasze zadanie w trosce o zdrowie naszych pociech
POZDRAWIAM...
P.S. nie chcę się sprzeczać ...wyrażam swoją opinię
POZDRAWIAM...
P.S. nie chcę się sprzeczać ...wyrażam swoją opinię